Wiadomości

Główny Inspektorat Sanitarny ostrzega przed pieprzem mielonym z Białegostoku. Sprawdź, w których partiach wykryto bakterię.

W ostatnim czasie ze sklepów wycofywanych jest wiele produktów spożywczych. Powodem tego są znalezione w nich groźne bakterie. Teraz niebezpieczne może być zjedzenie twarogu sernikowego.

Główny Inspektorat Sanitarny po raz kolejny alarmuje. Wcześniej niebezpieczne bakterie wykryto w kiełbasie i mrożonkach. Teraz wycofywane są jajka.

W niektórych mrożonych warzywach może się znajdować groźna bakteria Listeria monocytogenes. Spowodowała już śmierć kilku osób na całym świecie.

Do sklepów trafiła kiełbasa śląska, której spożycie może powodować zagrożenie dla zdrowia. Produkt trzeba jak najszybciej zwrócić bądź wyrzucić.

W Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym w Białymstoku obowiązują ograniczenia w odwiedzinach. Dotyczą one pięciu klinik i są spowodowane obecnością bakterii New Delhi.

Szpital Wojewódzki w Białymstoku wprowadził zakaz odwiedzin na 2 oddziałach. Ograniczenia dotyczą także zakładu pielęgnacyjno-opiekuńczego. Wszystko z powodu bakterii New Delhi.

Od poniedziałku w 10 klinikach Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku obowiązuje zakaz odwiedzin. Powodem jest obecność bakterii Klebsiella Pneumoniae typu New Delhi.

W lutym odnotowano 32 przypadki groźnej, opornej na antybiotyki bakterii Klebsiella pneumoniae typu New Delhi. Natomiast do 17 marca pojawiło się 11 kolejnych zachorowań.

W ciągu ostatnich sześciu miesięcy w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym w Białymstoku stwierdzono 10 przypadków obecności bakterii New Delhi.

Już od dłuższego czasu z groźną dla zdrowia pacjentów bakterią walczą Białostockie Centrum Onkologii oraz Uniwersytecki Szpital Kliniczny. Na szczęście z legionellą poradził sobie Uniwersytecki Dziecięcy Szpital Kliniczny.

Groźna dla zdrowia pacjentów bakteria nadal znajduje się w sieci wodociągowej białostockich szpitali. To już kolejna walka z legionellą.

Groźna dla zdrowia pacjentów znowu pojawiła się w białostockich szpitalach. Placówki rozpoczynają walkę z legionellą.

Zmagały się z nią białostockie szpitale, teraz przyszedł czas na akademiki. Sanepid wykrył w ciepłej wodzie w dwóch domach studenta Politechniki Białostockiej groźną dla życia bakterię legionellę.

Białostockie Centrum Onkologii oraz szpital wojewódzki przy ul. Warszawskiej pozbyły się już legionelli. Bakterii nie ma też w innych szpitalach w regionie.

Jest lepiej, jednak ostatnie wyniki badań sanepidu pokazują, że legionella nadal jest w sieci wodociągowej białostockich szpitali.

Szpitale wciąż walczą z problemem legionelli. Bakteria jest obecna aż w pięciu szpitalach w naszym województwie.

W sieci wodociągowej Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku nadal znajduje się legionella.

Uniwersytecki Szpital Kliniczny w Białymstoku nadal walczy z legionellą. Obecnie rury płukane są przy pomocy generatora dwutlenku chloru.

W sieci wodociągowej Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku wciąż znajduje się legionella. Placówka już drugi miesiąc nie jest w stanie jej zwalczyć.

W najbliższych dniach z kranów Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku będzie lecieć gorąca woda. To kolejna już próba pozbycia się z instalacji bakterii zagrażającej pacjentom.

Płukanie rur nie usunęło problemu. Bakteria legionelli nadal znajduje się w sieci wodociągowej Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku.

W Dziecięcym Szpitalu Klinicznym w Białymstoku wykryto groźną dla zdrowia bakterię legionelli. To już drugi taki przypadek w przeciągu kilku tygodni.

Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Białymstoku wykryła wysoki poziom bakterii legionelli w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym.

W związku z sytuacją kryzysową zaistniałą w Niemczech dotyczącą zakażeń wywołanych bakterią E.coli, na terenie województwa podlaskiego przeprowadzono kontrole w obiektach żywności i żywienia. Wyniki badań nie wykazały obecności bakterii w zbadanych próbkach.