Wiadomości

100 m od granicy polsko-białoruskiej podczas spaceru mieszkaniec Białegostoku znalazł niewybuch. Jak się okazało, była to bomba lotnicza z czasów II wojny światowej.

Podczas pożaru drewnianego domu wybuchła butla z gazem. Przebywająca w środku kobieta nie odniosła poważnych obrażeń.

Granat moździerzowy oraz pocisk artyleryjski - te 2 niewybuchy w okresu II wojny światowej znaleziono w dwóch miejscowościach w powiecie łomżyńskim.

We wtorek (4.10) dwóch mężczyzn prowadziło prace związane z konserwacją pieca w jednym z zakładów w Augustowie. Doszło do wybuchu.

Uzbrojony w 3 zapalniki niewybuch pochodzi z okresu II wojny światowej. Został wykopany w Białymstoku.

W poniedziałek (1.08) w jednym z domów jednorodzinnych na osiedlu Bacieczki wybuchła samochodowa butla gazowa. 47-latek z poważnymi obrażeniami trafił do szpitala.

Funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego Policji prowadzili działania w 12 polskich miastach, w tym w Białymstoku. Zabezpieczyli ponad 150 kg substancji chemicznych, prawie 400 petard tzw. "samoróbek" oraz narkotyki.

Przed blokiem przy ul. Pułaskiego w Suwałkach znaleziono granat moździerzowy. Policja ewakuowała osoby mieszkające w pobliżu zagrożonego miejsca.

Funkcjonariusze CBŚP w Białymstoku zabezpieczyli pociski, granaty i amunicję znalezione w lasach pod Michałowem i Twierdzą Osowiec.

Do groźnego wybuchu doszło w dużych grodzieńskich zakładach azotowych. Na szczęście nie pojawiło się w związku z tym zagrożenie dla województwa podlaskiego.

W Centrum im. Ludwika Zamenhofa zauważono telefon komórkowy z wystającymi kablami. Może to być ładunek wybuchowy. Zamknięto ruch pieszy i samochodowy na ul. Warszawskiej.

Podczas prac polowych jeden z mieszkańców osiedla Starosielce znalazł niewybuch.

Gdyby dziś w samo centrum Białegostoku wjechał czołg, wóz pancerny albo po prostu pięciu talibów z karabinami szło i strzelało na boki, wszyscy myślelibyśmy, że to jakiś offowy performance…

Podczas prac prowadzonych w centrum Łomży został odkopany pocisk artyleryjski najprawdopodobniej z czasów II wojny światowej.

Do białostockiego sądu wpłynął wniosek o umorzenie postępowania wobec 30-letniego mieszkańca miasta. Mężczyzna, gromadząc w domu środki łatwopalne, konstruował bomby. Powód? Bał się agresji ze strony Rosji.

Białostocka prokuratura postawiła zarzuty 30-latkowi, który doprowadził do wybuchu w mieszkaniu bloku przy ul. Jarzębinowej.

W nocy z czwartku na piątek (7-8.05) doszło do pożaru mieszkania przy ul. Jarzębinowej w Białymstoku.

Mężczyzna zamknął się w mieszkaniu i groził wysadzeniem całego bloku przy użyciu butli gazowej. Agresywnego 67-latka obezwładnili i wyprowadzili z budynku łomżyńscy policjanci.

Poparzeń rąk i twarzy doznali dwaj 14-latkowie eksperymentujący z substancją pirotechniczną. Bawili się w jednym z opuszczonych budynków w Babikach w powiecie sokólskim.

Pracownicy firmy telekomunikacyjnej w trakcie układania światłowodu natrafili na zakopany w ziemi granat moździerzowy. Okazało się, że w pobliżu było jeszcze prawie 30 takich granatów.

Prokuratura Rejonowa w Augustowie umorzyła śledztwo ws. zabawy z niewybuchem.

Wybuch butli z gazem zniszczył mieszkanie w jednym z bloków w Szczuczynie. Trzy osoby odniosły obrażenia.

Policjant z posterunku w Narewce wspólnie ze strażnikiem granicznym zapobiegli tragedii, kiedy 62-letni mieszkaniec jednego z bloków w Lewkowie Starym odkręcił gaz grożąc, że wysadzi cały budynek.

Przed białostockim sądem rejonowym zeznawali kolejni świadkowie w sprawie katastrofy kolejowej, do jakiej doszło w 2010 roku.

Eksplozja butli z gazem przyczyną ewakuacji 130 osób.