"U Pana Boga za miedzą" w kinach

2009.06.19 00:00
Od 19 czerwca możemy oglądać trzecią część przygód mieszkańców podlaskiej wioski Królowy Most "U Pana Boga za miedzą" Jacka Bromskiego.

To kontynuacja dwóch filmów o polskiej prowincji "U Pana Boga za piecem" i "U Pana Boga w ogródku". Nadal jest sielsko i miło. Oglądamy dobrze znanych bohaterów, czyli Proboszcza i Komendanta Policji, w których wcielają się Krzysztof Dzierma i Andrzej Beja Zaborski, związani z Białostockim Teatrem Lalek. Urzekają malownicze podlaskie krajobrazy, Tykocin i Supraśl z powodzeniem grają Królowy Most, aktorzy mówią śpiewnie, pożywiają się lokalnymi specjałami, m.in. kindziukiem czy soloną słoniną i raczą bimbrem pędzonym w Puszczy Knyszyńskiej.

Królowy Most jak z bajki
Pojawiają się też nowi bohaterowie, m.in. Amerykan vel Staś Niemotko (Grzegorz Heromiński) i Marina Chmiel (Agnieszka Kotlarska), atrakcyjna instruktorka ucząca policjantów pracy na komputerach. Tym razem jednym z głównych wątków są wybory burmistrza Królowego Mostu. Kandydaci prowadzą negatywną kampanię wyborczą, wzorowaną na ostatnich wyborach parlamentarnych w kraju.
Po czwartkowym pokazie w kinie Helios w Galerii Alfa twórcy filmu spotkali się z dziennikarzami. - Istotą filmu jest pokazanie miejsca idealnego, spokojnego, które konfrontujemy z różnymi zagrożeniami. W drugiej części było kryminalnie, teraz mamy pewną satyrę polityczną - tłumaczył Jacek Bromski, reżyser filmu. Przy okazji wspomniał swoje pierwsze spotkanie z aktorami Białostockiego Teatru Lalek. - Zachwyciłem się nimi na scenie i postanowiłem coś napisać dla takich fantastycznych postaci - opowiadał. - Przed napisaniem scenariusza do pierwszego filmu, nakręciłem wszystkich aktorów, by wiedzieć, jaki mają akcent. To mi pomogło w pisaniu ról.

Zakochani w Podlasiu
Film Bromskiego bez wątpienia promuje podlaską prowincję. Reżyser mówił o ciepłym przyjęciu mieszkańców miasteczek, w których kręcono film. - W Tykocinie udostępniono nam bezpłatnie na dwa dni wnętrza banku. Wiele osób chętnie statystowało. Nie było również problemu z wypożyczeniem rekwizytów.
Podlasiem oczarowani są też aktorzy. - Tu jest spokój, cisza i piękne krajobrazy - przyznała Agnieszka Kotlarska, która po raz pierwszy odwiedziła nasz region. Katarzynę Śmiechowicz, filmową Ludmiłę zauroczyły również krajobrazy. - Mało wiedziałam o Podlasiu, a ten film prezentuje je w niezwykły sposób - dodała. Również Małgorzata Sadowska grająca Halinkę Struzikową nie kryła zachwytu. - Byłam zaskoczona ogromną życzliwością i otwartością ludzi. To świetne miejsce na wakacje - mówiła.
W komedii zagrał także Grzegorz Heromiński, którego znamy choćby z filmu "Kingsajz". W 1990 roku wyjechał do USA, gdzie nie zajmował się aktorstwem. Rola u Bromskiego to jego powrót do ojczystej kinematografii. Inny amerykański akcent to autor muzyki. Napisał ją Ludek Drizhal, amerykański kompozytor czeskiego pochodzenia. Natomiast autorem znakomitych zdjęć jest Ryszard Lenczewski, operator całego cyklu "U Pana Boga".
Andrzej Beya Zaborski już namawia reżysera, by kręcił czwartą część filmu o mieszkańcach Królowego Mostu. - Potrzeba czasu, by wymyślić ciekawą historię, dialogi - odpowiada Bromski.

andy

1470 osób online
Wersja mobilna BiałystokOnline.pl
Polityka prywatności | Polityka cookies
Copyright © 2001-2024 BiałystokOnline Sp. z o.o.
Adres redakcji: ul. Sienkiewicza 49 lok. 311, Białystok, tel. 85 746 07 39