Sport

Już jutro (16.09) Jagiellonia Białystok podejmie na wyjeździe, będący na 10. miejscu, Śląsk Wrocław. Sędzią spotkania będzie Jarosław Przybył.

Pozostać w gazie

Jagiellonia ma za sobą dwa kolejne zwycięstwa, dzięki którym wskoczyła na pierwsze miejsce w tabeli. Trzecia wygrana z rzędu pozwoli utrzymać prowadzenie w rozgrywkach.

Nie będzie jednak o to łatwo, gdyż Śląsk, mimo tego, że w tabeli jest dopiero 10., to jest bardzo wymagającym rywalem. Drużyna Mariusza Rumaka może poszczycić się drugą najlepszą defensywą w lidze, a smaku porażki zaznali – podobnie jak Jaga – tylko dwukrotnie.

Potwierdza to w swoich słowach Michał Probierz, który przed starciem mówił:
- Śląsk jest bardzo groźny. 75% ich składu to są zawodnicy, którzy tam od dłuższego czasu grają. Mimo tego wszystkiego, co tam mówią, to mają jeden z lepszych składów w całej lidze i pewne jest, że czeka nas bardzo ciężkie spotkanie.

Pełen wiary jest za to kapitan Żółto-Czerwonych – Rafał Grzyb, który przed wyjazdem do Wrocławia wypowiadał się w następujący sposób:
- Chcemy podtrzymać dobrą passę. Nastroje w drużynie są dobre, zespół jest głodny zwycięstw i mam nadzieję, że to, co nam ostatnio dobrze wychodzi, przełożymy na mecz ze Śląskiem Wrocław i przywieziemy do Białegostoku komplet punktów.

Kontuzji ciąg dalszy

Jagiellonii nadal nie omijają urazy. Do dwójki Fedor Cernych i Łukasz Burliga, którzy nie zagrali z Wisłą Kraków, po ostatnim meczu dołączył Marian Kelemen. Bramkarz Jagi niebezpiecznie zderzył się z jednym z wiślaków i mimo że spotkanie tamto dokończył, to uraz kolana jest na tyle groźny, że najprawdopodobniej nie będzie w stanie wyleczyć się na mecz we Wrocławiu. Strata ta jest tym bardziej bolesna, gdyż Słowak świetnie zastąpił w bramce Bartłomieja Drągowskiego i był jednym z najpewniejszych elementów drużyny.

Mecz ze Śląskiem byłby dla Kelemena powrotem na stare śmieci, gdyż we Wrocławiu spędził on kilka lat swojego życia. W barwach Śląska wystąpił 132 razy i zdobywał nawet gola – z rzutu karnego przeciwko Arce Gdynia.

Bardzo możliwe jest zatem, że na prawej obronie ponownie zobaczymy Rafała Grzyba, a w bramce zagra Damian Węglarz. Początek spotkania o 20.30.

Jaga jedzie na teren spadkowicza. Kto zagra, a kto nie? Siemieniec odkrył niektóre karty

Rozczarowanie. Jagiellonia zatrzymana przez spadkowicza

Imaz znów strzelił, ale Jaga nie wygrała. Starcie mistrza z wicemistrzem na remis

Siemieniec o zakończeniu współpracy z Rafałem Grzybem: To była moja decyzja

Magiczny świat zwierząt. Wkrótce rusza plenerowa wystawa świetlna w Wasilkowie

Deklasacja! Jagiellonia rozbiła Arkę i wskoczyła na fotel lidera!