POLECAMY
Straż miejska w Białymstoku otrzymała sygnał, że funkcjonariusz w czasie pracy służbowym autem jeździł do fryzjera. Mundurowy dostał naganę i musi pokryć koszty podróży.
Zawiadomienie do białostockiej straży miejskiej wpłynęło drogą elektroniczną. Do e-maila był dołączony załącznik w postaci zdjęcia. Informator dokładnie sfotografował, jak strażnik miejski w mundurze wychodzi ze służbowego auta i korzysta z usług fryzjerskich. Po sprawdzeniu sprawy zarzuty wobec mundurowego się potwierdziły. - Komendant zdecydował o możliwie najsurowszej karze przewidzianej przez kodeks pracy - mówi Jacek Pietraszewski, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Białymstoku. Mężczyzna otrzymał naganę. Funkcjonariusz musi też zapłacić za paliwo i odpracować straconą godzinę.
Łukasz Wiśniewski
lukasz.w@bialystokonline.pl
Sport 13:11
Kryminalne 13:00
Kultura i Rozrywka 12:00
Aktualności 10:34
Sport 09:05
Kultura i Rozrywka 08:10
Aktualności 08:00
Masz ciekawy temat?
Wiesz, że zdarzyło się coś interesującego w Białymstoku lub okolicy? Chcesz abyśmy o czymś napisali?
Napisz do nas
Więcej informacji