Wraca temat sekundników na skrzyżowaniach, ale wracają też wątpliwości

2017.06.02 19:44
Po ostatniej decyzji Ministerstwa Infrastruktury pojawiła się szansa, żeby w Białymstoku zamontować zegary odmierzające czas do zmiany światła na skrzyżowaniach. Tylko nie wszyscy są entuzjastami tego rozwiązania.
Wraca temat sekundników na skrzyżowaniach, ale wracają też wątpliwości
Fot: pixabay.com

Blisko, coraz bliżej?

W ubiegłym roku bardzo zaawansowany w Białymstoku był temat zamontowania przy sygnalizacji świetlnej zegarów odmierzających czas do zmiany świateł. Miasto ogłosiło już nawet przetarg. Na przeszkodzie stanęło jednak rozporządzenia Ministerstwa Infrastruktury, które uznało, że sekundniki są niezgodne z prawem.

Kilka dni temu ministerstwo jednak swoje rozporządzenie zmieniło i pozwoliło na to, żeby zarządcy dróg zdecydowali o tym, czy chcą, aby przy sygnalizatorach pojawiły się wyświetlacze czasu. W poprzednim roku ten pomysł popierali miasto, radni i tym bardziej mieszkańcy. Wydaje się więc, że nic nie stoi na przeszkodzie, żeby wrócić do tematu i w najbliższej przyszłości sekundniki zamontować.

Sprawa nie jest jednak taka prosta. W Białymstoku działa bowiem System Zarządzania Ruchem z sygnalizacją zmiennoczasową, przy której zamontowanie sekundników możliwe nie jest, a zdaniem magistratu powrót do sygnalizacji stałej źle wpłynąłby na przepustowość białostockich ulic.

Mieszkańcy tego chcą

Radni Prawa i Sprawiedliwości chcą jednak, żeby przeprowadzić w tej sprawie konsultacje, w których to mieszkańcy wyraziliby opinię na temat tego, czy chcą mieć sekundniki, a także na temat tego, czy odpowiada im obecny System Zarządzania Ruchem.

Uzasadniają oni to tym, że "liczniki odliczające czas do zmiany świateł na skrzyżowaniach funkcjonują w wielu polskich i europejskich miastach (m.in. Lublin, Wrocław, Bukareszt). Jest to rozwiązanie usprawniające ruch uliczny oraz poprawiające bezpieczeństwo na skrzyżowaniach".

Powołują się oni także na to, że białostoczanie nieraz upominali się o zamontowanie sekundników, choćby przez projekt w Budżecie Obywatelskim i przypominają, że w budżecie na 2016 r. zabezpieczono kwotę na takie urządzenia. Prezydent, po wniosku radnych, zgłosił ją autopoprawką.

Melodia przyszłości

Wówczas chodziło o 50 tys. zł. Miały być one przeznaczone na sekundniki na kilku dużych skrzyżowaniach: Hetmańska – Popiełuszki (wlot ul. Popiełuszki od tunelu i od ul. Sikorskiego); Popiełuszki – Sikorskiego (wlot ul. Popiełuszki od strony tunelu i wlot ul. Sikorskiego); Sikorskiego – al. Jana Pawła II (wlot al. Jana Pawła II od Warszawy i wlot al. Konstytucji 3 Maja); Antoniuk Fabryczny - Gajowa (oba wloty ul. Antoniuk Fabryczny) oraz Piastowska - Branickiego (wlot ul. Miłosza i wlot ul. Branickiego w stronę centrum).

Konsultacje zaproponowane przez radnych odbyć miałyby się w lipcu tego roku. Jednak jeśli miałoby dojść do jakichś zmian, to zapewne dopiero w roku następnym. Co i tak byłoby dużym sukcesem. Przypomnijmy, że jeszcze do niedawna zdawało się, iż nie ma szans na pojawienie się zegarów w Białymstoku.

Mateusz Nowowiejski
mateusz.nowowiejski@bialystokonline.pl

864 osób online
Wersja mobilna BiałystokOnline.pl
Polityka prywatności | Polityka cookies
Copyright © 2001-2024 BiałystokOnline Sp. z o.o.
Adres redakcji: ul. Sienkiewicza 49 lok. 311, Białystok, tel. 85 746 07 39