POLECAMY
30-latek usłyszał zarzuty kradzieży oraz przywłaszczenia powierzonych mu rzeczy. Swojemu pracodawcy ukradł pilarkę, nie zwrócił również użyczonej mu wiertarki oraz telefonu komórkowego. Właścicielka jednego z przedsiębiorstw oszacowała straty na ponad 3000 zł.
W poniedziałek (10.01) hajnowscy policjanci otrzymali zgłoszenie o kradzieży sprzętu należącego do jednego z przedsiębiorstw z gminy Narewka. Mundurowi ustalili, że poprzedniego dnia pracownik wyniósł z terenu zakładu pilarkę o wartości około 2000 zł. Zdarzenie to zostało zarejestrowane przez zamontowane na miejscu kamery monitoringu. Następnie, po upływie kilkudziesięciu minut zabrał również wszystkie należące do siebie rzeczy i nie informując właścicielki opuścił miejsce zakwaterowania, które znajdowało się obok przedsiębiorstwa. Poszkodowana poinformowała, że zatrudniony u niej mężczyzna posiadał także użyczony mu służbowy telefon komórkowy oraz wiertarkę. Wartość tego sprzętu właścicielka oszacowała na 1200 zł. 30-letni mieszkaniec województwa lubuskiego nie odbierał telefonów od pracodawcy, wcześniej nie informował również o chęci zakończenia współpracy. Hajnowskim kryminalnym szybko udało się ustalić miejsce przebywania mężczyzny. 30-latek jeszcze tego samego dnia został zatrzymany przez białostockich policjantów na dworcu kolejowym w Białymstoku, skąd planował powrót w rodzinne strony. Hajnowscy policjanci odzyskali również skradziony sprzęt, który już niedługo wróci do właścicielki. Mieszkaniec województwa lubuskiego usłyszał zarzuty kradzieży oraz przywłaszczenia powierzonych mu rzeczy. Za te przestępstwa grozi do 5 lat pozbawienia wolności.
Malwina Witkowska
malwina.witkowska@bialystokonline.pl
Sport 14:51
Aktualności 14:40
Kultura i Rozrywka 14:00
Ciekawostki 13:30
Aktualności 12:40
Sport 12:30
Sport 12:10
Masz ciekawy temat?
Wiesz, że zdarzyło się coś interesującego w Białymstoku lub okolicy? Chcesz abyśmy o czymś napisali?
Napisz do nas
Więcej informacji