Białystok Online

Sport

Adrian Siemieniec po meczu z Termaliką: Brakuje nam błysku

2025.12.07 17:18
Adrian Siemieniec po meczu z Termaliką: Brakuje nam błysku
Fot: Jagiellonia Białystok

Bruk-Bet Termalika Nieciecza wygrała w tym sezonie pięć spotkań, z czego aż dwa z Jagiellonią. W niedzielę (7.12) "Słoniki" rzadko były przy piłce i skupiały się głównie na głębokiej defensywie, a mimo to starcie z Dumą Podlasia wygrały. Po kolejnej porażce z beniaminkiem mina Adriana Siemieńca mówiła wiele - białostocka drużyna jest w lekkim dołku.

- Już tradycyjnie na początku bardzo dziękuję kibicom, bo to dla nich bardzo intensywny czas. Poziom ich poświęcenia jest ogromny. W ostatnim okresie też ich nie rozpieszczamy, ale za każdym razem im dziękuję, że z nami są i nas wspierają. Gratulacje dla przeciwnika za zwycięstwo. Jeżeli chodzi o cały mecz, myślę, że przede wszystkim będzie czas na takie szersze wnioski niż z jednego meczu. Mógłbym być bardzo szczegółowy, bo jesteśmy w trakcie analiz, co konkretnie moglibyśmy poprawić, by stwarzać sytuacje, natomiast stracone gole dzisiaj, no praktycznie sami sobie je strzeliliśmy. Bez naszego udziału pewnie te gole by nie wpadły. Błędy indywidualne się pojawiają i pewnie nie można wykluczyć ogólnego zmęczenia, które czuć z boiska. Państwo też to czują, jeżdżąc i obserwując drużynę. Nie można jednak się w ten sposób usprawiedliwiać. Musimy skupić się na tym, by przede wszystkim w tych trzech meczach, które nam zostały, się skonsolidować, wycisnąć z nich maksa na boisku i porozmawiać szerzej na temat co zmienić, żeby wrócić do wygrywania, bo mam przeczucie, że z jakiegoś powodu nawet ten fart się od nas odwrócił. Wierzę, że przy naszym kierunku, gdy jest obrany okej, a wszystko funkcjonuje dobrze, to nawet ten fart jest po twojej stronie. Dzisiaj nie było nawet tego. Dodatkowo okoliczności też nie ułatwiły zarządzania meczem. Postawiliśmy na nie w pełni zdrowych Tarasa i Oskara, była konieczność gry na skrzydle Mazim. Mamy lekkie problemy kadrowe, ale to tylko zwiększa analizę i dokłada wniosków, a nie jest wytłumaczeniem porażki. Brakuje nam błysku i to może być faktycznie oznaka tego, że fizycznie i psychicznie coś inaczej działa. Nie musi to być zamknięcie analizy tej sytuacji. Brakuje nam decyzji i jakości, bo sytuacji, gdy jesteśmy w polu karnym i pod polem karnym, jest sporo, ale za mało z tego tworzymy. Ale nawet przy problemie z kreacją, to ważne jest, by nie tracić bramek i nie przegrywać spotkań. Straciliśmy bardzo proste bramki, bez nich może byśmy nie przegrali, co nie zamykałoby oczywiście analizy, bo chcemy grać lepiej i wygrywać - w ten sposób wyjazdowy pojedynek z Termaliką skomentował Adrian Siemieniec, trener Jagiellonii.

Głos po niedzielny spotkaniu zabrał również opiekun gospodarzy.

- W naszym zespole panuje ogromna radość. Punkty z tak dobrym przeciwnikiem cieszą podwójnie. Ta sytuacja, jaka jest, również nas motywuje, by iść do przodu i się rozwijać. Chciałbym podziękować kibicom. Po każdym meczu o tym mówimy, że biliśmy rekordy frekwencji. Klub się rozwija i cieszy to, że ludzie chcą nas oglądać i wspierać. Dziękuję za mecze u siebie i w szczególności za wyjazdy. Jagiellonia to bardzo dobry zespół. Liczba meczów, które rozegrała, na pewno nam pomogła. Rywale rozegrali w czwartek bardzo trudne spotkanie, ale Jagiellonia jest budowana od dłuższego czasu. My też się przyglądamy i mówimy o niej w samych superlatywach. Ta drużyna bardzo godnie reprezentuje nas w pucharach, wprowadza wychowanków, rywalizuje normalnie na trzech frontach, teraz na dwóch, i jak dzisiejszy mecz pokazał, zawsze są przygotowani do meczu. Znali nasze mocne strony i atuty, które wyeliminowali. W pierwszej połowie mieliśmy trudno się przebić. Dziś mówiąc o Jagiellonii, jako trener mogę mówić tylko pozytywnie - oznajmił Marcin Brosz, szkoleniowiec Bruk-Bet Termaliki Nieciecza.

Rafał Żuk

Rafał Żuk

rafal.zuk@bialystokonline.pl

Przeczytaj także
Popularne dzisiaj

Masz ciekawy temat?

Wiesz, że zdarzyło się coś interesującego w Białymstoku lub okolicy? Chcesz abyśmy o czymś napisali?

Napisz do nas