POLECAMY
Sąd Okręgowy w Lublinie skazał białostockiego adwokata Macieja T. za zabójstwo aplikantki. Mężczyzna usłyszał wyrok 25 lat więzienia.
Cały proces toczył się za zamkniętymi drzwiami. Tak zdecydowała rodzina zamordowanej w 2010 roku Marty. Oskarżonym o zabójstwo był młody białostocki prawnik Maciej T. Mężczyzna odpowiadał z wolnej stopy, gdyż Sąd Apelacyjny w Lublinie zdecydował wcześniej o zwolnienie go z aresztu. Przypomnijmy, że 31-letnia aplikantka została zamordowana w posylwestrową noc w mieszkaniu na białostockich Bojarach. Według ustaleń śledczych dziewczyna została uduszona przez partnera - Macieja T. Informację o tragedii przekazał sam oskarżony telefonując na numer alarmowy. Maciej T. pochodzi ze znanej w Białymstoku rodziny prawniczej. Zamordowana dziewczyna była aplikantką w jego kancelarii. Kiedy akt oskarżenia trafił do sądu w 2010 roku, białostoccy sędziowie wyłączyli się ze sprawy. Nie chcieli być bowiem posądzani o stronniczość, tym bardziej że jeden z krewnych Macieja T. jest sędzią. Proces został przekazany do Lublina. Po trzech latach od tragedii Maciej T. został skazany za zabójstwo podwładnej z premedytacją. - Sąd wymierzył oskarżonemu karę 25 lat pozbawienia wolności - mówi Artur Ozimek, rzeczni Sądu Okręgowego w Lublinie - Mężczyzna został aresztowany na sali sądowej. Wyrok nie jest prawomocny. Możliwe, że zarówno skazany, jak i prokuratura będą wnosiły apelacje. Oskarżyciel wnioskował bowiem o dożywocie.
Łukasz Wiśniewski
lukasz.w@bialystokonline.pl
Aktualności 19:00
Drogówka 16:40
Kultura i Rozrywka 15:00
Turystyka 14:40
Sport 14:40
Aktualności 14:30
Sport 13:23
Masz ciekawy temat?
Wiesz, że zdarzyło się coś interesującego w Białymstoku lub okolicy? Chcesz abyśmy o czymś napisali?
Napisz do nas
Więcej informacji