#BiznesPoKoronie. Masaże, akupunktura, japońskie SPA – czy klienci chętnie je odwiedzają?

2020.07.24 08:01
W miejscach gdzie mamy bliski kontakt z obcą osobą, trzeba zachować wszelką ostrożność. Masaż odprężający, terapia naturalna, floating - czy klienci korzystają z białostockich miejsc relaksu? Firmom obroty spadły do 0, ale starają się podnieść.
#BiznesPoKoronie. Masaże, akupunktura, japońskie SPA – czy klienci chętnie je odwiedzają?
Fot: EMS Dream Body / SPA Ishiki / Normobaria Podlaska

"Obroty spadły do zera"

Pandemia koronawirusa zmieniła życie wszystkim. Wiele firm upadło, ludzie stracili pracę i źródło dochodów.

W salonach odnowy biologicznej, terapii naturalnej czy SPA zawsze był rygor sanitarny. Są to miejsca do których przychodzą osoby chcące zrelaksować się, ukoić nerwy i zmęczone ciało. Dlatego czystość, higiena i dezynfekcja to podstawa tej branży. Kiedy rząd ogłosił lockdown wszystkie musiały zawiesić działalność.

- Obroty spadły do zera. Wówczas zaczęły się pojawiać myśli, że nie przetrwamy tego. Zostało oczekiwanie. Dużą ulgą i czynnikiem przetrwania okazała się pozytywna decyzja właściciela lokalu o zawieszeniu czynszu – mówi Bartosz Sadowski, właściciel japońskiego SPA Ishiki.

Jego salon Ishiki oferuje różnego rodzaju masaże, peelingi, do tego Ganbanyoku czyli japońska sauna skalna w której można spalić nawet 1200 kcal. Ponadto w swojej ofercie ma floating czyli przebywanie w specjalnej wodnej komorze, gdzie odczuwany jest stan zbliżony do lewitacji. Przynosi wiele korzyści zdrowotnych, jest polecana dla kobiet w ciąży oraz osobom podczas rekonwalescencji lub rehabilitacji.

W Normobarii Podlaskiej obroty spadły do zera ze względu na niemożliwość przyjmowania klientów. Firma ta zajmuje się terapią naturalną, a w swojej ofercie ma m.in. akupunkturę, komorę normobaryczną z jonizacją – w której przebywanie m.in. dotlenia wszystkie komórki oraz spowalnia procesy starzenia się organizmu.

Nowe firmy

W najgorszej sytuacji znalazły się firmy, które działalność rozpoczęły kilka tygodni przed wybuchem pandemii.

- Informacja o pandemii po miesiącu funkcjonowania, całkowicie wyłączyła nas z działalności oraz wpłynęła na zmiany w zatrudnieniu – powiedziała Agnieszka Kurajew, właścicielka Normobarii Podlaskiej.

W podobnej sytuacji znalazło się studio EMS Dream Body, które zajmuje się treningami personalnymi, głównie opartymi na nowoczesnej elektrostymulacji mięśni. Jest to metoda nieinwazyjna, polecana również jako forma rehabilitacji, ponieważ nie obciąża osłabionego organizmu.

- Oficjalne otwarcie firmy mieliśmy 16 lutego. Dopiero co zaczęliśmy działać, pozyskiwać klientów, a niestety od 16 marca musieliśmy zamknąć studio. Nikogo nie zwolniliśmy – mówi właścicielka, Joanna Moczydłowska.

Atrakcyjne promocje, a klientów brak

Obostrzenia nadal obowiązują, a firmy powoli wracają do normalności. Ruch jest dużo słabszy, dlatego właściciele wymyślają różne promocje.

- Odczuwamy ciągły utrzymujący się niski poziom sprzedaży. Rozumiemy sytuację naszych klientów, że oni również mają ograniczony budżet, dlatego opracowujemy promocje, wyciągamy rękę, aby i oni nie stali za murem cenowym. W lipcu wprowadziliśmy promocję -50% na zakup drugiej usługi – zachęca właściciel japońskiego SPA Ishiki.

Wymogi sanitarne są wszędzie ściśle przestrzegane. Choć obecnie ceny preparatów poszły w górę z czego właściciele nie są zadowoleni. Aby zachęcić większe grono osób do odwiedzania ich lokali, wprowadzają nowe usługi.

- Pomieszczenia są stale dezynfekowane, ozonowane, mierzona jest temperatura przy wejściu do Normobarii – informuje Agnieszka Kurajew. - Od lipca ruszyliśmy z szeroką ofertą masaży ajurwedyjskich, shirodhara, hawajskich. Od września zaczynamy zajęcia jogi kundalini oraz koncerty na misach i gongach – wymienia właścicielka Normobarii Podlaskiej.

Wszelkie zajęcia personalne są częściej wybierane przez klientów niż te w grupie. Ryzyko zakażenia zmniejsza się gdy mamy do czynienia z 1, a nie z 10 osobami podczas zabiegów czy ćwiczeń.

- Jest więcej klientów, gdyż u nas są treningi personalne, więc ludzie mniej się obawiają. Nie jest łatwo w wakacje wbić się na rynek, ale robimy promocje by ściągnąć klientów – mówi właścicielka EMS Dream Body.

Większa aktywność w mediach

Wiele firm wprowadziło do sklepów online vouchery, które klienci mogli wykorzystać po zdjęciu przez rząd obostrzeń.

Większa aktywność w mediach społecznościowych to przede wszystkim reklama. Udzielanie się na Facebooku czy Instagramie to dla firm pewnego rodzaju ratunek oraz pozyskiwanie nowych klientów.

Pokonamy fale

W Polsce statystyki zachorowań na COVID-19 nadal rosną. Czarny scenariusz przewiduje na jesień drugą falę epidemii, która może się okazać groźniejsza od pierwszej i potrwać nawet do lutego. Jak firmy na tą myśl reagują?

- Ciągle walczymy, choć nie ukrywam, iż nie wygląda to różowo. Na pewno poprawiła się nasza kreatywność i motywacja do pracy. Wierzymy, że ta niby druga fala będzie łatwiejsza, bo wiemy o sposobach ochrony klienta i siebie. Czy będzie lepiej czy gorzej? Czas pokaże – stwierdził Bartosz Sadowski, właściciel Ishiki.

Firmy z optymizmem patrzą w przyszłość i starają się przygotować do ewentualnych zamknięć.

- W naszej działalności kontakt z klientem jest warunkiem koniecznym. Kolejny lockdown wiąże się z zawieszeniem działalności na czas największego zagrożenia. Każde wyłączenie z funkcjonowania wywiera negatywny wpływ – podsumowuje Agnieszka Kurajew.

Malwina Witkowska
24@bialystokonline.pl

1522 osób online
Wersja mobilna BiałystokOnline.pl
Polityka prywatności | Polityka cookies
Copyright © 2001-2024 BiałystokOnline Sp. z o.o.
Adres redakcji: ul. Sienkiewicza 49 lok. 311, Białystok, tel. 85 746 07 39