Cezary Cieślukowski został odwołany

2013.02.22 00:00
W piątek (22.01) tuż po godz. 14.00, w tajnym głosowaniu minimalną większością głosów, został odwołany ze stanowiska członek zarządu województwa Cezary Cieślukowski.
Cezary Cieślukowski został odwołany
Cezary Cieślukowski przekonywał, że nie powinien być odwołany

Do głosowania nad odwołaniem Cezarego Cieślukowskiego było uprawnionych 30 radnych, ale na sesji było 29 z nich. Wniosek o odwołanie poparło 15 radnych, a 13 było przeciw. Od głosu wstrzymała się 1 osoba.

Wyniki tajnego (karty były wrzucane do urny) głosowania sejmiku województwa podała radna Danuta Kaszyńska, przewodnicząca komisji skrutacyjnej.

Przed głosowaniem marszałek województwa Jarosław Dworzański przypomniał, z jakich powodów się ono odbywa. CBA zażądało odwołania Cezarego Cieślukowskiego, bo według służb złamał on ustawę o pracownikach samorządowych. Zawarł umowy o dzieło z Suwalskim Parkiem Naukowo-Technologicznym i Lokalną Grupą Działania Kanał Augustowski na rzecz których, jako członek zarządu województwa, przyznał unijne dofinansowanie. Tymczasem urzędnik nie może wykonywać zajęć związanych z tymi, które wykonuje w ramach obowiązków służbowych. Gdy naruszy ten zakaz, należy odwołać go ze stanowiska.

Dworzański przywołał przy tym wcześniejszą, podobną sprawę dotyczącą Cezarego Cieślukowskiego, gdy zarzucano mu, iż działa w Lokalnej Grupie Rybackiej. Wtedy to Cieślukowski miał z podwójnej pracy zrezygnować. Dało się odczuć, że marszałek liczył na odwołanie członka zarządu i próbował przekonać do tego radnych. Podkreślił też, że to on przesłał do sejmiku wniosek o odwołanie swojego kolegi.
- Trudno nie mówić o utracie zaufania - nie ukrywał.

Marszałek poinformował, że po odwołaniu będzie miał 30 dni na przedstawienie sejmikowi nowej kandydatury na stanowisko członka zarządu. Skonsultuje ją z radą regionu Platformy Obywatelskiej.

Wystąpienie Dworzańskiego zostało nagrodzone z sali oklaskami.

Przed głosowaniem do sytuacji odniósł się również sam zainteresowany. Cezary Cieślukowski tłumaczył, że tak naprawdę nie miał wpływu na to, czy dofinansowanie dla SPN-T i LGD Kanał Augustowski zostanie przyznane, bo decydują o tym inne osoby, a on jedynie to zatwierdza.
- Ja de facto wpływu na wybór projektu nie mam - mówił.
Podkreślał również, że nie wiedział, iż te podmioty będą składały jakiekolwiek wnioski o dotacje.

Jako argument, by nie odwoływać go ze stanowiska, podał również fakt, że dobrze wywiązuje się ze swoich obowiązków, zwłaszcza jeśli chodzi o nadzór nad podlaską służbą zdrowia. Podawał, że w 2010 r. szpitale miały 40 mln zł zadłużenia, a po 2012 r. 13 mln zysku. Nie przekonało to jednak radnych.

Ewelina Sadowska-Dubicka
ewelina.s@bialystokonline.pl

1072 osób online
Wersja mobilna BiałystokOnline.pl
Polityka prywatności | Polityka cookies
Copyright © 2001-2024 BiałystokOnline Sp. z o.o.
Adres redakcji: ul. Sienkiewicza 49 lok. 311, Białystok, tel. 85 746 07 39