POLECAMY
We czwartek (2.02) 39-letnia mieszkanka powiatu łomżyńskiego poinformowała policjantów, że straciła ponad 16 tys. sł.
Metoda "na zdalny pulpit" wciąż działa. 39-letnia mieszkanka powiatu łomżyńskiego poinformowała policjantów o tym, że padła ofiarą oszustów. - Z jej relacji wynikało, że wszystko zaczęło się jeszcze dwa lata temu. Wtedy to kobieta zainwestowała 1500 zł w kryptowaluty. Wczoraj w tej sprawie zadzwonił do niej mężczyzna podający się za konsultanta. Poinformował, że przez te dwa lata inwestowania kwota wzrosła do ponad 27 tys. zł. Mężczyzna zapewniał, że pomoże wypłacić jej te pieniądze - przekazują funkcjonariusze z Komendy Miejskiej Policji w Łomży. "Konsultant" najpierw nakłonił 39-latkę do zainstalowania programu do zdalnej obsługi urządzenia. Później, zgodnie z jego wskazówkami, kobieta zalogowała się na swoje konto i podała rozmówcy numery kart bankomatowych. - Za jego namową zrobiła też zdjęcie swojego dowodu osobistego, które przesłała mężczyźnie. Kiedy otrzymała wiadomość tekstową z hasłem do otwarcia kredytu zrozumiała, że padła ofiarą oszusta. Natychmiast zadzwoniła do swojego banku i tam dowiedziała się, że z zaciągniętego kredytu oszuści wypłacili już ponad 8 tys. zł. Zdążyli oni również pobrać podobną kwotę z jej karty debetowej - dodają łomżyńscy mundurowi. Łącznie kobieta straciła ponad 16 tys. zł.
Malwina Witkowska
malwina.witkowska@bialystokonline.pl
Zdrowie 11:00
Kulinaria 10:30
Kryminalne 10:20
Biznes 10:00
Sport 09:03
Sport 08:30
Kultura i Rozrywka 08:25
Masz ciekawy temat?
Wiesz, że zdarzyło się coś interesującego w Białymstoku lub okolicy? Chcesz abyśmy o czymś napisali?
Napisz do nas
Więcej informacji