Białystok Online

Aktualności

Fikcyjne porwanie

2005.02.21 00:00

20 lutego, około godz. 20.30 do białostockiej policji zgłosiła się roztrzęsiona kobieta, która poinformowała, że jej 17-letni syn został właśnie porwany z osiedla, na którym mieszka, a mianowicie z Zielonych Wzgórz.

Policjanci natychmiast przystąpili do działania. Tymczasem...
Z policyjnych ustaleń wynika, że chłopak wraz z kolegą w sobotę późnym popołudniem uczestniczył prawdopodobnie w libacji alkoholowej. W trakcie imprezy, na telefon jego przyjaciela, zadzwoniła matka 17-latka. Próbowała nakłonić syna do powrotu do domu. Od niego usłyszała jednak, że chłopak nie wróci, gdyż został porwany. Czterej nieznani mu mężczyźni wciągnęli siłą jego i kolegę do ciemnego BMW i właśnie wiozą ich w bagażniku nie wiadomo dokąd. Tej rozmowy telefonicznej prawdopodobnie nikt z uczestników imprezy nie słyszał. Chłopak najwidoczniej uznał, że dobrze usprawiedliwił matce swą nieobecność w domu i spokojnie wraz ze swoim przyjacielem kontynuował wieczorną eskapadę. Udali się na teren ogrodów działkowych w pobliżu Wasilkowa. W domku należącym do rodziców 17-latka spędzili kilka godzin. Następnie uznając, że pomysł nocowania w wychłodzonej altance nie był do końca przemyślany, postanowili wrócić do domu. W drodze powrotnej pomysłowy chłopak zaproponował koledze, że zadzwoni na policję to może przyjedzie radiowóz i odwiezie ich do domu. Z najbliższej budki telefonicznej wykonał telefon do policji i opowiedział wersję wydarzeń, która wprawiła w osłupienie stojącego obok niego przyjaciela. Była to historia, którą wcześniej zrelacjonował swojej mamie. Dodał natomiast ciąg dalszy wymyślonego scenariusza: otóż rzekomi sprawcy porwania pobili jego kolegę do nieprzytomności i zawieźli ich do opuszczonego budynku w pobliżu Sobolewa. Tam porywacze umożliwili swym ofiarom ucieczkę.
Przybyli na miejsce policjanci zabrali chłopców do komisariatu. O odnalezieniu "ofiar porwania" powiadomili rodziców 17-latka. Ze wstępnych ustaleń wynika, że "autor" wymyślonej historii jest pod stałą opieką lekarza psychiatry. Natomiast rodzice drugiego chłopaka nie martwili się o niego, gdyż ten wcześniej uprzedził ich, że wróci do domu bardzo późno.
Dokładne okoliczności tego zdarzenia wyjaśni postępowanie prowadzone przez białostockich policjantów.

Przeczytaj także
Popularne dzisiaj

Masz ciekawy temat?

Wiesz, że zdarzyło się coś interesującego w Białymstoku lub okolicy? Chcesz abyśmy o czymś napisali?

Napisz do nas