Jego inspiracją są ludzie i ich energia. Pochodzi z Białegostoku! [WYWIAD][KONKURS]

2024.09.06 11:17
Felix Santi to DJ i producent muzyczny z naszego miasta. Opowiedział nam o swojej karierze i najnowszym projekcie.
Jego inspiracją są ludzie i ich energia. Pochodzi z Białegostoku! [WYWIAD][KONKURS]
Fot: Materiały medialne

Od kilkunastu lat zajmuje się muzyką klubową. Teraz Felix Santi otwiera nowy projekt nastawiony na mocne, ostre, klubowe brzmienia. Pochodzi z Białegostoku i to właśnie tutaj buduje swoją karierę. Opowiedział nam o swojej działalności w mediach społecznościowych oraz o swoim najnowszym albumie, który możecie wygrać biorąc udział w konkursie trwającym na naszym portalu. Poznajcie białostockiego DJ-a i producenta muzycznego.

Skąd zainteresowanie muzyką i pomysł na tworzenie własnej?

Od wielu lat jestem zafascynowany muzyką elektroniczną. Już jako dziecko słuchałem utworów, które przekazywali mi znajomi, kolekcjonowałem płyty i nie mogłem się doczekać, aż usłyszę najnowsze hity z tego gatunku. Gdy dorastałem, zauważyłem, że muzyka elektroniczna nie tylko mnie porywa, ale również daje mi poczucie spełnienia i wolności. Około 2010 roku pomyślałem, że chciałbym spróbować swoich sił w tworzeniu własnych utworów. Początkowo było to jedynie hobby – coś, czym zajmowałem się w wolnych chwilach, po godzinach. Eksperymentowałem z różnymi dźwiękami, próbowałem zrozumieć, jak to wszystko działa. Z czasem moje umiejętności się poprawiały, a niektóre moje pierwsze utwory zaczęły zdobywać uznanie wśród znajomych i zaczęły być grane w lokalnych klubach. To dodało mi skrzydeł i utwierdziło w przekonaniu, że warto iść tą drogą. Muzyka stała się dla mnie sposobem na wyrażanie siebie, swoich emocji i myśli.

Czy pobierałeś kiedykolwiek edukację muzyczną, czy jesteś raczej samoukiem?

Zdecydowanie jestem samoukiem. Nigdy nie uczęszczałem do żadnej szkoły muzycznej ani na żadne profesjonalne kursy. Myślę, że w pewnym sensie to właśnie sprawia, że moja muzyka jest tak autentyczna. Od samego początku uczyłem się metodą prób i błędów, co oznaczało wiele godzin spędzonych na analizowaniu różnych utworów, oglądaniu tutoriali online i eksperymentowaniu z dźwiękami. Nie miałem nauczyciela, który mógłby mi pokazać, jak to robić "poprawnie", więc musiałem samodzielnie odkrywać, co działa, a co nie. Oczywiście, było to wyzwanie, ale z czasem zrozumiałem, że właśnie ta swoboda w eksperymentowaniu pozwala mi tworzyć muzykę, która jest naprawdę moja, wolna od jakichkolwiek narzuconych schematów czy ograniczeń. Uważam, że w muzyce najważniejsza jest pasja i autentyczność.

Dlaczego akurat muzyka klubowa?

Muzyka klubowa zawsze miała w sobie coś, co przyciągało mnie jak magnes. Od najmłodszych lat czułem, że jej rytmy i brzmienia mają niesamowitą moc. Z jednej strony potrafiły wprawić mnie w stan euforii, a z drugiej - pozwalały mi się wyciszyć i oderwać od codziennych problemów. Uwielbiam to uczucie, kiedy muzyka porywa mnie do tańca, kiedy jej pulsujący rytm wypełnia całe ciało i sprawia, że wszystko inne przestaje mieć znaczenie. To właśnie ta energia i dynamika sprawiły, że zakochałem się w muzyce klubowej. Oczywiście, słucham również innych gatunków muzycznych, takich jak jazz, rock czy klasyka, ale to w elektronice znajduję największą radość i inspirację. Muzyka klubowa daje mi możliwość eksperymentowania z dźwiękami, tworzenia unikalnych brzmień, które mogą wpłynąć na nastroje ludzi na parkiecie. Jest w niej coś magicznego – potrafi jednocześnie uspokoić i pobudzić, zainspirować i zrelaksować. To dla mnie idealne medium do wyrażania siebie i przekazywania emocji. Tworząc muzykę klubową, czuję się najbardziej sobą.

Jak zaczęła się Twoja kariera i co planujesz dalej?

Moja kariera zaczęła się bardzo naturalnie. Kiedy zacząłem eksperymentować z muzyką w swoim pokoju, nie miałem pojęcia, że to wszystko przybierze taką formę. Na początku robiłem to dla zabawy, nagrywając proste linie melodyczne i rytmy na komputerze. Jednak z czasem zaczęło to być czymś więcej niż tylko hobby. Pierwsze utwory, które stworzyłem, zaczęły krążyć wśród moich znajomych, a oni podawali je dalej. To był niesamowity moment, kiedy zdałem sobie sprawę, że ludzie naprawdę lubią to, co tworzę. Z czasem zacząłem tworzyć pod różnymi pseudonimami, próbując odnaleźć swój unikalny styl i brzmienie. Każdy projekt był dla mnie nowym doświadczeniem, nową lekcją. Obecnie, jako Felix Santi, czuję, że znalazłem swoje miejsce na scenie muzycznej. Plan na przyszłość jest prosty – chcę tworzyć i grać muzykę, która będzie energetyczna, innowacyjna i porywająca. Chcę, aby moje utwory były grane w klubach, aby ludzie bawili się do nich i czerpali z tego radość. Mam wiele pomysłów na nowe projekty i nie mogę się doczekać, żeby podzielić się nimi ze światem. Jestem gotów na nowe wyzwania i nowe etapy w mojej muzycznej karierze.

Opowiedz nam trochę o swojej nowej płycie. Jakie utwory tam znajdziemy? Może dedykowałeś ją komuś konkretnemu?

Mój nowy album to efekt wielu miesięcy pracy, eksperymentów i poszukiwań. Składa się z 12 utworów, które są kwintesencją tego, co kocham w muzyce klubowej. Są to kawałki mocne, dynamiczne, z głębokimi basami i rytmami, które wciągają od pierwszych sekund. Każdy utwór na tej płycie ma swoją własną historię i klimat, ale wszystkie łączy jedna rzecz – energia, która ma porwać słuchaczy na parkiet. Pracując nad tym albumem, chciałem stworzyć coś, co będzie brzmiało świeżo, nowocześnie, ale jednocześnie nawiązywało do klasyki muzyki klubowej. Ta płyta to hołd dla wszystkich tych, którzy kochają muzykę klubową tak samo jak ja. Dedykuję ją klubowiczom, którzy od lat wspierają moją twórczość i bawią się przy mojej muzyce. Dedykuję ją również tym, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę z moimi utworami – mam nadzieję, że znajdą na niej coś, co ich zainspiruje i porwie d tańca. To dla mnie ogromna radość, że mogę dzielić się swoją muzyką z innymi i widzieć, jak wpływa na ludzi.

Wiem, że poza działalnością twórczą jesteś także bardzo aktywny w mediach społecznościowych, opowiedz nam o tej dziedzinie swojej działalności: gdzie możemy Cię znaleźć i jakie treści publikujesz?

Media społecznościowe są dla mnie świetnym narzędziem do komunikacji z moimi fanami i szerszą publicznością. Pozwalają mi być w stałym kontakcie z ludźmi, którzy słuchają mojej muzyki, i dzielić się z nimi moimi przemyśleniami, nowymi projektami i codziennym życiem. Najwięcej udzielam się na TikToku, gdzie można znaleźć wywiady, krótkie filmiki, a także zabawne i inspirujące treści związane z muzyką i życiem klubowym. Często przeprowadzam tam krótkie sondy i wywiady na temat muzyki, którą słuchają mieszkańcy Białegostoku. To świetny sposób na poznanie opinii innych i nawiązanie interakcji z moimi słuchaczami. Oprócz TikToka, jestem również aktywny na innych platformach, takich jak Instagram, gdzie publikuję zdjęcia i filmy z moich występów, sesji nagraniowych i codziennego życia. Staram się, aby moje profile w mediach społecznościowych były miejscem, gdzie można znaleźć zarówno dobrą zabawę, jak i ciekawe treści. Cenię sobie bezpośredni kontakt z moimi fanami i zawsze staram się odpowiadać na ich wiadomości i komentarze. Zapraszam tutaj.

Zauważyłam, że unikasz pokazywania w mediach swojej twarzy. Dlaczego podjąłeś taką decyzję? Jaki jest Twój prywatny stosunek do mediów społecznościowych i tego, co się w nich dzieje.

Decyzja o zachowaniu anonimowości w mediach była dla mnie świadoma i przemyślana. Uważam, że w dzisiejszych czasach często zbyt dużą uwagę przywiązuje się do wyglądu i wizerunku, a nie do samej twórczości. Chciałbym, aby ludzie skupiali się na mojej muzyce i na emocjach, jakie ona wywołuje, a nie na tym, jak wyglądam. Projekt Felix Santi ma być tajemniczy, nieprzewidywalny, i to właśnie anonimowość pomaga mi to osiągnąć. Chcę, aby słuchacze koncentrowali się na brzmieniach, które tworzę, a nie na mojej osobie. Jeśli chodzi o media społecznościowe, to jestem świadomy ich ogromnego potencjału, ale także zagrożeń. Uważam, że mogą być świetnym narzędziem do promowania twórczości, nawiązywania kontaktu z fanami i dzielenia się swoją pasją. Jednak z drugiej strony widzę, jak wiele treści w mediach społecznościowych jest powierzchownych i mało wartościowych. Dlatego staram się być selektywny i dbać o to, co publikuję. Chcę, aby moje profile były miejscem, gdzie ludzie mogą znaleźć coś inspirującego i wartościowego.

Co jest Twoim źródłem inspiracji?

Moim największym źródłem inspiracji są ludzie i emocje, jakie wywołuje muzyka. Klubowicze, którzy bawią się do moich utworów, ich radość, energia i entuzjazm są dla mnie ogromnym motorem do działania. Kiedy widzę, jak moja muzyka wpływa na innych, jak potrafi porwać ich do tańca i wywołać uśmiech na twarzy, czuję, że to, co robię, ma sens. Inspirują mnie także codzienne doświadczenia i otaczający mnie świat. Często pomysły na nowe utwory przychodzą mi do głowy w najmniej spodziewanych momentach – podczas spaceru, rozmowy z przyjaciółmi, czy słuchania innych gatunków muzyki. Cenię sobie również możliwość eksperymentowania z dźwiękami i odkrywania nowych brzmień. Każdy nowy utwór jest dla mnie jak nowa przygoda, odkrywanie nieznanych wcześniej dźwiękowych terytoriów. Inspirację czerpię także z historii muzyki elektronicznej i klasycznych utworów, które miały wpływ na kształtowanie tego gatunku. Słucham dużo muzyki, zarówno tej najnowszej, jak i tej sprzed lat, i staram się z niej wyciągać to, co najlepsze, by tworzyć coś, co będzie świeże i oryginalne.

Jak rozwija się Twoja kariera? Czy łatwo jest w tworzyć i zdobywać popularność w Białymstoku?

Moja kariera rozwija się dynamicznie, a ja czuję, że jestem na właściwej drodze. Białystok to miasto, które ma w sobie niesamowity potencjał. Choć nie jest to stolica, ma swój unikalny klimat i wiele możliwości dla artystów. Scena klubowa w Białymstoku jest żywa i rozwija się, co daje mi wiele inspiracji i okazji do działania. Z jednej strony może być trudniej zdobyć popularność w mniejszym mieście niż w Warszawie czy Krakowie, ale z drugiej strony, Białystok oferuje coś, czego nie znajdziesz w wielkich metropoliach autentyczność i bliskość z publicznością. Ludzie tutaj są otwarci na nowe brzmienia i chętnie wspierają lokalnych twórców. Dla mnie to idealne miejsce do tworzenia i rozwijania swojego projektu. Felix Santi jest jeszcze stosunkowo nowym projektem, więc zdaję sobie sprawę, że potrzeba czasu, aby zdobyć większą popularność, ale jestem gotów na wyzwania. Planuję aktywnie działać, koncertować, wydawać nowe utwory i angażować się w życie muzyczne miasta. Chcę, aby moja muzyka dotarła do jak największej liczby osób i mam nadzieję, że Białystok będzie dla mnie trampoliną do dalszych sukcesów.

Zofia Kondraciuk
24@bialystokonline.pl

1164 osób online
Wersja mobilna BiałystokOnline.pl
Polityka prywatności | Polityka cookies
Copyright © 2001-2024 BiałystokOnline Sp. z o.o.
Adres redakcji: ul. Sienkiewicza 49 lok. 311, Białystok, tel. 85 746 07 39