Jesień dobra na bluesa

2009.11.30 00:00
Od czwartku do soboty Białystok gościł bluesowe gwiazdy z kraju i ze świata. Zjechały one na jubileuszową 25. Jesień z Bluesem. Kino Forum, gdzie odbyły się główne festiwalowe koncerty, przeżyło oblężenie.

Pierwsza edycja festiwalu odbyła się w 1978 roku (w zeszłym świętowaliśmy jego trzydziestolecie). Formuła imprezy ewoluowała. Na początku koncerty odbywały się w kilku białostockich klubach. Potem przeniosły się do Forum - festiwal trwał dwa, rzadziej trzy dni i towarzyszyły mu imprezy w Famie. W latach 1989-1995 Jesień z Bluesem zawieszono. Jednak w 1996 r. Białostocki Ośrodek Kultury reaktywował ją i organizuje do dziś.

Blues w kinie Forum...
Krzysztof "Suchar" w festiwalu uczestniczy od lat. - Jesień z Bluesem to festiwal Kasy Chorych. Wymyślili go przecież Rysiek Skibiński i Jarek Tioskow - mówi. I dodaje: - Jestem wielbicielem czarnego, nieokrzesanego bluesa z delty Mississippi, twórczości m.in. Roberta Johnsona. Pan Krzysztof przyznaje, że na Rawę Blues Festival przyjeżdżają wykonawcy z wyższej półki, ale to Białystok ma najstarszą w kraju imprezę bluesową. - Jesteśmy stolicą bluesa. Przecież Rawę wygrywały białostockie zespoły: Formacja Fru, Devil Blues, Bracia i Siostry, 48 Godzin - wymienia jednym tchem. Bluesa słucha od 37 lat. W tym czasie zgromadził ogromną kolekcję płyt: 3 tysiące winyli oraz dwa razy tyle kompaktów.
Gorące festiwalowe rozmowy o bluesie toczyły się przy stołach ustawionych w korytarzach. A na sali wielkie muzyczne emocje. Wystąpili, m.in. Kasa Chorych, HooDoo Band, Hard Times, Śląska Grupa Bluesowa, Paul Lamb&The King Snakes oraz Shakin' Dudi. Najlepszy brytyjski harmonijkarz Paul Lamb gawędził z publiką, a nawet zszedł ze sceny i wykonał brawurową solówkę. Na finał Irek Dudek z zespołem. - Cieszę się, że tutaj przyjechaliśmy - mówił podczas występu Irek Dudek. Zafundowali gorące rock'n'rollowe show. Irek szaleńczo tańczył z mikrofonem i przybijał piątkę tańczącym pod sceną ludziom, pianista wskakiwał podczas gry na stołek, saksofonista z kontrabasistą rzucali się na scenę, a gitarzysta zszedł do ludzi (podczas występu wykonywał przeróżne pozy, a najczęściej stał w charakterystycznym rozkroku). Nie zabrakło przebojów "Za 10 trzynasta", "Au sza la la la" czy "Och Ziuta".
Jesieni towarzyszyły też warsztaty harmonijkowe i festiwal Blueskamera.pl zorganizowane przez Fundację M.I.A.S.T.O. Białystok. W zeszłym roku wymyśliła ona również Aleję Bluesa, na której co roku podczas festiwalu mają być odsłaniane nowe tablice upamiętniające osoby związane z bluesem.

...i blues na Alei
W piątek, 27 listopada w przejściu między Rynkiem Kościuszki i ul. Legionową odsłonięto sześć nowych tabliczek. - W Alei Bluesa mają pojawiać się nie tylko gwiazdy, ale też osoby, które bluesowi poświęciły życie - przypomniał Konrad Sikora z Fundacji. Krzysztof Karpieszuk, sekretarz miasta Białegostoku przyznał, że jego pokolenie wychowało się na twórczości Leszka Windera i Jana Skrzeka. Pierwszego muzyka uhonorowano w Alei przed rokiem. Teraz Winder odsłonił tablicę swojego przyjaciela - Jerzego "Kawy" Kawalca, zmarłego w 2003 r. basisty zespołu Krzak. Natomiast Jerzy "Kyks" Skrzek sam odsłonił swoją tabliczkę. - Jeżeli ta tablica jest ze złota, zabiorę ją, a wy napiszecie moje nazwisko farbą - żartował ze śląskim akcentem Skrzek.
Na kolejnych tablicach znalazły się nazwiska: Piotra Dziemskiego, perkusisty grającego z Niemenem, Miry Kubasińskiej, wokalistki Breakout (to druga po Marii Jurkowskiej kobieta w Alei), kompozytora i wokalisty Ireneusza Dudka oraz Witolda Frankiewicza, twórcy pierwszego bluesowego portalu Blues.pl oraz założyciela Polskiego Stowarzyszenia Bluesowego. Konrad Sikora zapowiedział, że kolejne tabliczki pojawią się za rok.

Zobacz fotoreportaż:
Jesień z Bluesem

andy

981 osób online
Wersja mobilna BiałystokOnline.pl
Polityka prywatności | Polityka cookies
Copyright © 2001-2024 BiałystokOnline Sp. z o.o.
Adres redakcji: ul. Sienkiewicza 49 lok. 311, Białystok, tel. 85 746 07 39