POLECAMY
To była wyjątkowa edycja Zaduszek Bluesowych. Wczoraj w Famie miała swoją jubileuszową, 30. odsłonę. Klub wypełniły tłumy wielbicieli bluesa.
Zaduszki Bluesowe to swoista rozgrzewka przed największym białostockim festiwalem bluesowym Jesień z Bluesem. Tradycyjnie ściąga do Famy miłośników bluesowych brzmień. Sobotnia (9.11) impreza cieszyła się ogromną popularnością. Trudno było znaleźć choćby stojące miejsce w wypełnionej szczelnie przestrzeni klubu, a publika zajęła nawet schody. Gorący wieczór rozpoczął koncert zespołu Kamiński & Tymkoff (to właśnie znany harmonijkarz Tomek Kamiński wykonuje bluesowy hejnał, który możemy usłyszeć z ratuszowej wieży). Grupa dowodzona przez warszawskiego gitarzystę i wokalistę Marka Tymkoffa zaserwowała mocne, rytmiczne granie uzupełnione solidną porcją gitarowych riffów i harmonijkowych solówek. Ciekawostką była harmonijka ustna, podłączona do kolumny Leslie, do złudzenia naśladująca brzmienie organów Hammonda. Podczas występu nie brakowało znanych utworów, m.in. "I feel good" Jamesa Browna. Wywołani na bis muzycy zaintonowali popularny bluesowy standard - "Sweet home Chicago", znany z wykonań m.in. Blues Brothers. Zachęcona do śpiewania publika włączyła się w refrenie. Po krótkiej przerwie scenę zajął międzynarodowy skład z amerykańskim gitarzystą, wokalistą, kompozytorem i aranżerem - Lamarem "King Bee" Chase'em - na czele. Charyzmatyczny frontman w przewiązanej na głowie chuście i kozakach zaczął występ z dużą energią. Wychodził na brzeg sceny z gitarą, aż wreszcie zszedł z niej w nieco zaskoczoną publikę. To był dopiero początek show zafundowanego przez "Kinga Bee". - Czy ktoś tu lubi bluesa? - dopytywał po angielsku. Publika z entuzjazmem odpowiadała. Muzyk jeszcze wielokrotnie schodził ze sceny i wędrował po sali. Popisywał się też sztuczkami - na gitarze grał nawet... zębami! W pewnym momencie podszedł do baru i poprosił zdumioną obsługę o szklankę. Przykładał ją do gryfu gitary, wydobywając specyficzne dźwięki. Po przerwie na papierosa grupa wróciła na scenę. "King Bee" gawędził z ludźmi, fundował solówki, a publika przerywała blues-rockowe, czasem funkujące utwory brawami. Zaduszki Bluesowe po raz pierwszy zorganizowano w listopadzie 1983 roku. Poświęcono je pamięci pomysłodawcy najstarszego festiwalu bluesowego w Polsce - białostockiej Jesieni z Bluesem, ówczesnemu liderowi Kasy Chorych - Ryszardowi "Skibie" Skibińskiemu. Od tego czasu impreza odbywa się cyklicznie i - co było widać również wczoraj - zainteresowanie nią nie maleje. Tegoroczna, już 29. Jesień z Bluesem odbędzie się między 20 a 23 listopada. Obie imprezy organizuje Białostocki Ośrodek Kultury. Patronujemy wydarzeniom.
Anna Dycha
anna.d@bialystokonline.pl
Sport 09:36
Sport 08:46
Sport 2025.11.01 15:32
Aktualności 2025.10.31 17:00
Praca 2025.10.31 15:00
Kryminalne 2025.10.31 14:30
Kultura i Rozrywka 2025.10.31 13:50
Masz ciekawy temat?
Wiesz, że zdarzyło się coś interesującego w Białymstoku lub okolicy? Chcesz abyśmy o czymś napisali?
Napisz do nas
Więcej informacji