Mam inne zdanie. STRABAG na pasach [FELIETON]

2013.03.04 00:00
Spółka odpowiadająca za oznakowanie remontowanej części centrum Białegostoku popełniła błąd, a władze przepuściły taaaką okazję, żeby ją upokorzyć! Czy w tym mieście już nikt nie potrafi wykorzystać szansy na łatwe i szybkie zasilenie kasy? Nie ma już cwaniaków?
Mam inne zdanie. STRABAG na pasach [FELIETON]
Fot: sxc.hu

Jakiś czas temu wydarzyła się rzecz niesłychana. W związku z niewłaściwym oznakowaniem remontowanego odcinka alei Piłsudskiego przytomni policjanci natychmiast przekazali sprawę do organu wymiaru sprawiedliwości. Chaos w tym miejscu mógł oczywiście spowodować duże niebezpieczeństwo, bo piesi nie wiedzieli w końcu, czy przechodzić, czy nie (a przecież u nas wszyscy przechodzą wyłącznie tam gdzie można), a jadący z zawrotną prędkością kierowcy (realnie da się tam jechać maks 40 km/h) nie wiedzieli, czy w tym miejscu mają zwolnić, czy też nie. Tak karygodny błąd został osądzony i doczekał się kary. Oczywiście niesłychana w tej historii nie jest skala zawinienia czy poziom stworzonego niebezpieczeństwa. Kontrowersje wzbudziła wysokość mandatu.

W dobie milionowych odszkodowań za poparzenie kawą w restauracji czy reklamujących się firm gwarantujących walkę z ubezpieczycielem sprawcy stłuczki, po której przez tydzień bolał Cię kark, nauczyliśmy się cwaniactwa. Wszędzie szukamy okazji do ekstra zarobku. I nagle ogromna firma, która buduje połowę regionu, dała nam na tacy powód do ściągnięcia grubej kasy. I co? I pięćset złotych kary!!! Zamiast puścić Strabag z torbami za te pare namalowanych żółtych pasów, sąd zupełnie nie wpisał się w nasze cwaniackie oczekiwania.

Wszystkie krytyczne fora powinny zamknąć się i zastanowić nad sensem prezentowanych poglądów. Co nam przyjdzie z tego, że firma zapłaci wielką karę i solidne odszkodowanie za "utrudnienia", jakie spowodowała - i upadnie? Jaka satysfakcja będzie z tego, że wyleci z pracy kierownik budowy - bo to on de facto został ukarany przez sąd, a nie firma. Cała rzesza cwaniaczków oburza się. Co to jest pięćset złotych dla takiego giganta, dowalić mu!

Z drugiej strony - faktycznie. Podłożyli się to niech płacą, nie? Facet, który "zagapi" się i przejedzie na czerwonym płaci 500 zł. Jeżeli "niechcący" zaśmiecisz trawnik, też zapłacisz podobną sumę. Trochę mniej za jeżdżenie po chodniku czy jazdę pod prąd. Jak się mają te małe "grzeszki" do poważnego zagrożenia na drodze, jakie stworzył Strabag? Myślę że powinni za karę społecznie odśnieżać przez całą następną zimę cały Białystok, żeby studenci nie musieli kombinować kasy na Pozytywne Wibracje. W lecie niech sprzątają plażę miejską i zamiatają deptak. A jak się nie spiszą, to niech przeprowadzają staruszki przez jezdnie - na przejściach i nie, na białych i żółtych pasach. Potrzeb jest sporo, coś tam się na pewno jeszcze wymyśli. Cwaniactwo nakazuje milion odszkodowania, a wystarczy więcej kreatywności i można wykorzystać cudzą słabość w ciekawszy sposób...

Macie inne pomysły? Zapraszam na Facebooka...

Piotr Czubaty
24@bialystokonline.pl

1261 osób online
Wersja mobilna BiałystokOnline.pl
Polityka prywatności | Polityka cookies
Copyright © 2001-2024 BiałystokOnline Sp. z o.o.
Adres redakcji: ul. Sienkiewicza 49 lok. 311, Białystok, tel. 85 746 07 39