POLECAMY
Robert Żyliński nie jest już prezesem Suwalskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej.
Nadzwyczajne walne zgromadzenie akcjonariuszy Suwalskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej odwołało ze stanowiska prezesa SSSE Roberta Żylińskiego. - To dobry moment na podsumowanie, za którym zwykle nie przepadam - komentuje sprawę Robert Żyliński. - Moim zdaniem ciekawsze jest to, co przed nami. O tych wszystkich nowych firmach, które pojawiły się w Suwalskiej Strefie, setkach milionów złotych zainwestowanych w regionie, czy tysiącach nowych miejsc pracy. Jednak w międzyczasie wydarzyło się coś dużo bardziej znaczącego, o którym niewielu mówiło wprost. Ludzie kluczem do sukcesu W swojej wypowiedzi zaznacza również, że w Podlaskiem w ostatnich lat nastąpił szereg zmian: - Podlasie nie jest Polską B, jak zwykło się o nas mówić. Ba, jak sami to sobie wmawialiśmy. Właśnie przykład Suwalskiej Strefy pokazuje, że tu można osiągnąć sukces. Drogi, lotniska, kolej, to wszystko jest ważne. Kluczem są jednak ludzie. Wykształceni, z otwartymi głowami i z pasją. To jest nasza przewaga konkurencyjna. Drogi i kolej kiedyś w końcu i u nas powstaną. Wtedy będziemy jeszcze lepsi. Najważniejsze jest to, że zmieniliśmy mentalność. Wyzbywamy się kompleksu tylko w Warszawie i podlaskiej niemocy. I zaczynamy traktować to zupełnie naturalnie, jakby to zawsze u nas było. Odniósł się także zarówno do historii SSSE, jak i osiągnięć inwestycyjnych: - Sześć lat temu działające podstrefy SSSE były tylko w Suwałkach, Ełku, Gołdapi, a ta w Białymstoku była dopiero łąką porośniętą chwastami. Zresztą sama Strefa jako spółka była też w kiepskim stanie. Ogromny dług, zastawione nieruchomości i wizja komornika, który przyjdzie i zgasi światło w siedzibie SSSE. Ale udało się. Dziś podstref jest 18, a wkrótce pewnie będą kolejne (Augustów właśnie zgłosił swój akces). Zyskaliśmy też pretekst do poważnych dyskusji gospodarczych. Po sześciu latach pracy w Suwalskie Specjalnej Strefie Ekonomicznej mam wielką satysfakcję z tego, co udało się nam osiągnąć. Zastąpił go działacz PiS W rozmowie z nami Robert Żyliński przyznał, że liczył się ze zmianami kadrowymi, choć nie spodziewał się, że nastąpią one w tak szybkim tempie. Jak przyznał, "przekazywanie tematów" nowym osobom na pewno jeszcze potrwa i wyraził nadzieję na dalszą współpracę, tak by obyło się bez strat dla kontrahentów związanych z działalnością inwestycyjną w SSSE. Następcą Roberta Żylińskiego został radny wojewódzki z ramienia PiS Leszek Dec, który pełnił dotychczas m.in funkcję wiceprezesa SSSE. Z zawodu jest nauczycielem. Jak przyznał Żyliński, nowe osoby powołane dziś do zarządzania strefą to osoby mu znane i miał już okazję współpracować z nimi w przeszłości na poziomie sejmiku wojewódzkiego. Zapytaliśmy też prezesa SSSE o jego odczucia związane z odwołaniem: - Mam niedosyt satysfakcji, bo miałem określoną wizję rozwoju strefy. Jej przyszłość leży mi na sercu i jest wiele możliwości najróżniejszych działań w jej obrębie. Wciąż pozostaję do dyspozycji. Robert Żyliński funkcję prezesa SSSE pełnił ponad sześć lat. W 2014 roku startował w wyborach na prezydenta miasta Białegostoku. Jest absolwentem Politechniki Białostockiej, Wydziału Budownictwa i Inżynierii Środowiska. Doktorantem Uniwersytetu w Białymstoku na Wydziale Ekonomii i Zarządzania.
Marta Drozdowska-Bednarz
marta.d@bialystokonline.pl
Sport 2025.10.17 20:22
Aktualności 2025.10.17 18:30
Kryminalne 2025.10.17 16:50
Sport 2025.10.17 15:24
Aktualności 2025.10.17 14:50
Kultura i Rozrywka 2025.10.17 14:30
Kulinaria 2025.10.17 13:40
Masz ciekawy temat?
Wiesz, że zdarzyło się coś interesującego w Białymstoku lub okolicy? Chcesz abyśmy o czymś napisali?
Napisz do nas
Więcej informacji