Kryminalne

28-latek uwierzył, że jego oszczędności są zagrożone. Za namową fałszywego pracownika banku przelał ponad 11 tys. zł na wskazane przez niego konto bankowe.

Do funkcjonariuszy z Komendy Miejskiej Policji w Suwałkach zgłosił się 28-latek, który uwierzył, że jego oszczędności w banku są zagrożone.

- Z relacji pokrzywdzonego wynikało, że zadzwonił do niego mężczyzna podający się za pracownika banku. Twierdził, że ktoś logował się na jego rachunek, próbując dokonać trzech przelewów. Chcąc uwiarygodnić swoją tożsamość oszust podał imię i nazwisko, a w dalszej kolejności wykazał się znajomością danych rozmówcy. Podał jego imię, nazwisko, a nawet nazwisko panieńskie matki, adres zamieszkania i pesel - informują suwalscy mundurowi.

28-latek, mając wizję utraty swoich oszczędności przelał je na wskazane przez oszusta bezpieczne konto. W ten sposób miał uchronić swoje pieniądze przed utratą.

Mieszkaniec Suwalszczyzny zorientował się, że padł ofiarą oszusta w chwili, gdy skontaktował się z infolinią swojego banku. W wyniku tego oszustwa mężczyzna stracił ponad 11 tys. zł.

Białostocka seniorka uwierzyła fałszywemu policjantowi

19-latka chciała sprzedać podręcznik. Straciła ponad 3 tys. zł

33-latek stracił 130 tysięcy złotych. Wziął kredyt, aby przekazać pieniądze oszustom

Takiego miejsca w Białymstoku jeszcze nie było. Otwarcie już w sobotę

Dodatkowa godzina snu, ale krótsze dni. Kiedy przestawiamy zegarki?

Co z pojemnikami na stare ubrania w Białymstoku? Jest odpowiedź prezydenta