Polacy coraz rzadziej odwiedzają salony samochodowe. Ruch spadł nawet o 30 procent

2023.07.26 10:11
Drugi kwartał br. słabo zakończył się dla dealerów samochodowych. Z obserwacji zachowań ponad 460 tys. konsumentów wynika, że liczba wizyt w salonach względem ub.r. zmalała o 1/5. W przypadku marek premium ruch zmniejszył się najbardziej, bo aż o przeszło 30% rdr.
Polacy coraz rzadziej odwiedzają salony samochodowe. Ruch spadł nawet o 30 procent
Fot: pixabay

Nowe auto? Nie teraz

Według raportu Związku Dealerów Samochodów (ZDS) i firmy technologicznej Proxi.cloud w drugim kwartale br. ruch w salonach samochodowych spadł o 20,8% rdr. Tak wynika z obserwacji zachowań ponad 463 tys. konsumentów, którzy odwiedzili łącznie 1,7 tys. placówek należących do 34 marek (9 premium i 25 wolumenowych). Informacje zebrano z danych lokalizacyjnych.

- Salony samochodowe mają coraz mniej klientów głównie z powodu rosnących kosztów zakupu. Średnia cena auta wyjeżdżającego z polskiego salonu co miesiąc śrubuje kolejne rekordy, dlatego klienci odkładają kupno nowego auta tak długo, jak tylko mogą. Branża dealerska już odczuwa kłopoty, wcześniej spowodowane brakiem podaży, a teraz topniejącym popytem - mówi Paweł Tuzinek, prezes Związku Dealerów Samochodów.

W badaniu uwzględniono serwisy mechaniczne i blacharskie funkcjonujące przy salonach sprzedaży. Ze względu na przyjętą metodologię autoryzowane serwisy musiały zostać utożsamione z salonami. Finalnie zmniejszenie liczby wizyt w tych punktach przełożyło się na spadek ogólnego poziomu odwiedzin salonów.

- O ile decyzję o naprawie auta trudniej jest przesunąć w czasie, o tyle klienci mogą rezygnować z ASO na rzecz nieautoryzowanych serwisów, żeby zaoszczędzić. Przez inflację są podejmowane próby naprawiania pojazdów w tańszych warsztatach. Mówiąc wprost, wszystko sprowadza się do pieniędzy. Jednak, jak tylko sytuacja poprawi się na rynku, można prognozować, że i ruch w warsztatach naprawczych się zwiększy - komentuje sytuację Miłosz Sojka, analityk w Proxi.cloud.

Z kolei w opinii Pawła Tuzinka malejący ruch w serwisach blacharsko-lakierniczych wynika bezpośrednio z zaostrzenia przepisów kodeksu drogowego.

- Znaczne podwyżki kwot mandatów spowodowały, że ludzie jeżdżą ostrożniej. Zmniejszenie ogólnej liczby wypadków oraz stłuczek jest niezaprzeczalnie zjawiskiem pozytywnym społecznie, ale mającym wpływ na ilość likwidowanych szkód komunikacyjnych - stwierdza ekspert z ZDS.

Najbardziej ucierpiały marki premium

Z raportu wiadomo też, że w II kwartale br. liczba klientów w salonach samochodowych spadła o 20,6% rdr.

- Skoro konsumenci i firmy wstrzymują się z zakupem pojazdów, to raczej nie widzą potrzeby odwiedzania tego typu placówek. Dopóki nie poprawi się sytuacja finansowa znacznej części społeczeństwa, trudno spodziewać się polepszenia wyników - uważa Sojka.

Najmocniej odpływ klientów odczuły salony marek premium. Tu ruch zmniejszył się w II kwartale br. o 30,7% rdr. W tym samym czasie salony marek wolumenowych odnotowały spadek o 18,1% rdr. Paweł Tuzinek podkreśla, że tańsze marki zawsze cieszą się większą popularnością. Do tego częściej wybierają je przedsiębiorstwa, które są głównym odbiorcą nowych samochodów w Polsce i właśnie to jest powodem różnicy między wynikami marek premium i tych drugich.

- Osoby bądź firmy, które wcześniej kupowały marki premium, zaczęły się rozglądać za nieco tańszymi pojazdami. Tym sposobem próbują niejako ominąć inflację, lecz nie jest to proste, bo samochody mocno zdrożały. Stagnacja w salonach luksusowych aut może więc potrwać dłużej - zwraca uwagę Mateusz Chołuj z Proxi.cloud.

Prezes Tuzinek dodaje, że obecnie mamy do czynienia z migracją z salonów marek premium do placówek marek wolumenowych.

- Osoby, które ostatni raz zmieniały samochód przed pandemią czy kulminacyjnym okresem inflacji, mogą teraz dysponować budżetem podobnym do tego sprzed paru lat. I on już na auto marki premium nie wystarczy - analizuje ekspert z ZDS.

Liczba klientów marek premium spadła w II kwartale br. o 26,6% w porównaniu z analogicznym okresem ub.r. W tym samym czasie rdr. ubyło 19% klientów marek wolumenowych. Autorzy raportu dostrzegają, że te straty w zbliżonych proporcjach pokrywają się ze spadkami ruchu w obu segmentach.

- Cześć klientów odkłada decyzję o kupnie pojazdu premium do czasu obłożenia mniejszym ryzkiem. Sporo z tych samochodów jest kupowanych w leasingach bądź kredytach, a te ostatnio ciągle drożały, dlatego też spadek w tym segmencie jest wyższy. Jednak zapowiadana obniżka stóp procentowych i spadek inflacji mogą za chwilę odwrócić tę tendencję - objaśnia Miłosz Sojka.

Będzie już tylko lepiej?

Jak przewidują eksperci z Proxi.cloud, na początku IV kw. br. ruch w salonach poprawi się. Oczywiście, o ile na rynku znów nie wydarzy się nic negatywnego. Polacy, którzy odłożyli decyzję o zakupie nowego pojazdu, zaczną szukać wyprzedaży roczników i akcji rabatowych. Do salonów odważniej powinny też ruszyć firmy na zakupy flotowe.

- Nie spodziewam się znaczącego pogłębienia i tak już dużego spadku wizyt w salonach. Kolejne dwa kwartały 2023 r. mogą okazać się okresem poprawy ruchu. Oczywiście najwięcej wizyt można przewidywać na przełomie IV kw. br. i I kw. 2024 r. ze względu na wyprzedaże rocznika, które już wróciły po pandemicznej przerwie. Wtedy powinien być największy ruch - prognozuje Paweł Tuzinek.

Natomiast Mateusz Chołuj twierdzi, że w IV kw. br. dealerzy, po tym słabym dla nich okresie, powinni być bardziej skłonni do dawania rabatów, szczególnie w segmencie premium. To trochę podreperuje sytuację i podniesie ruch, jednak ekspert nie spodziewa się dużego odbicia. Jego zdaniem na to będzie jeszcze za wcześnie, choć z innych badań rynkowych wiadomo, że już teraz Polacy coraz mniej obawiają się inflacji, zatem to dodatkowo może poprawić ruch w salonach samochodowych.

Rafał Żuk
rafal.zuk@bialystokonline.pl

1257 osób online
Wersja mobilna BiałystokOnline.pl
Polityka prywatności | Polityka cookies
Copyright © 2001-2024 BiałystokOnline Sp. z o.o.
Adres redakcji: ul. Sienkiewicza 49 lok. 311, Białystok, tel. 85 746 07 39