We wtorek po popołudniu do jednego z mieszkań w centrum Białegostoku zapukali kobieta i mężczyzna. Para powiedziała 90-letniej właścicielce, że muszą sprawdzić liczniki wody. Starsza pani uwierzyła w historię stworzoną tylko po to, by ją okraść. W chwili, gdy seniorka wraz z mężczyzną poszła do łazienki, by sprawdzić pobór wody, jego towarzyszka najprawdopodobniej przeszukała mieszkanie i zabrała z szuflady komody schowane tam 10 tys. zł.
Opowieści, jakie tworzą i wykorzystują złodzieje i oszuści, bywają bardzo różne, jednak wspólnym elementem ich działania jest wytypowanie na przyszłe ofiary starszych i mieszkających samotnie osób. Pretekstem do wejścia do domu jest z reguły oferowanie różnych produktów, podszywanie się pod pracowników administracji, chcących np. pobrać wymiary okien pod ich wymianę czy też, jak w tym przypadku, sprawdzić liczniki. Bardzo często, gdy jedna osoba ze złodziejskiej szajki zajmuje lokatora rozmową, druga przeszukuje poszczególne pokoje, by zlokalizować pieniądze czy biżuterię. W takich właśnie przypadkach osoby starsze tracą oszczędności, niejednokrotnie nawet całego życia.
ewelina.s@bialystokonline.pl