POLECAMY
Przed sądem rozpoczęła się pierwsza rozprawa dotycząca tzw. seksafery. Policjanci, lekarze i lokalni przedsiębiorcy mieli korzystać z usług seksualnych nieletnich dziewczynek.
Sąd utajnił proces. Pierwszy z oskarżonych - lekarz usłyszał zarzut korzystania z płatnych usług seksualnych nieletnich dziewczynek. Nastolatki były wychowankami jednej z placówek opiekuńczo-wychowawczych w Zambrowie. - Czynności w tej sprawie nadal trwają. Nie wykluczamy, że zarzuty usłyszą kolejne osoby. - Mówi Dariusz Błażejczyk, szef Prokuratury Rejonowej w Łomży. Cała sprawa zaczęła się od zawiadomienia złożonego do prokuratury przez samego komendanta wojewódzkiego policji. Podejrzewał on, że dwaj policjanci z lokalnej komendy korzystają z płatnych usług seksualnych nieletnich nastolatek. Podejrzenia się potwierdziły. Pierwszy akt oskarżenia w tej sprawie trafił do sądu w sierpniu 2013 roku. Dotyczył on czterech osób: dwóch policjantów i dwóch lokalnych biznesmenów. Mundurowi po wybuchu afery zostali usunięci ze służby. Kolejne akty oskarżenia dotyczyły m.in. 47-letniego lekarza. Oskarżeni mieli płacić dziewczynkom za seks od 50 do 250 zł. Oskarżonym grozi nawet 5 lat więzienia.
Łukasz Wiśniewski
lukasz.w@bialystokonline.pl
Kryminalne 16:30
Kultura i Rozrywka 15:40
Aktualności 14:30
Aktualności 12:30
Zdrowie 12:10
Biznes 12:00
Kultura i Rozrywka 11:31
Masz ciekawy temat?
Wiesz, że zdarzyło się coś interesującego w Białymstoku lub okolicy? Chcesz abyśmy o czymś napisali?
Napisz do nas
Więcej informacji