Skromni i odważni - nie wahali się ratować ludzkiego życia. Taksówkarze zostali nagrodzeni

2017.08.28 14:13
Przed kilkoma dniami w Białymstoku doszło do tragedii. Kierowca wjechał w dwójkę młodych ludzi na przystanku i uciekł z miejsca wypadku. Trudno byłoby ustalić jego tożsamość, gdyby nie bohaterska postawa taksówkarzy.
Skromni i odważni - nie wahali się ratować ludzkiego życia. Taksówkarze zostali nagrodzeni
Fot: Justyna Fiedoruk
Od lewej: Adam Mitros, Jacek Dąbrowski, komendant Wojciech Macutkiewicz

W wypadku zginęli młodzi ludzie

Do zdarzenia doszło w niedzielę (20.08). Wówczas ok. godz. 4.30 niedaleko skrzyżowania ulic Antoniukowskiej ze Świetokrzyską kierowca wjechał na chodnik i potrącił 23-letnią kobietę i 38-letniego mężczyznę. Oboje zginęli na miejscu. 28-latek, który spowodował zdarzenie próbował zbiec z miejsca wypadku (więcej: Śmiertelny wypadek w Białymstoku. Było też obywatelskie zatrzymanie). I być może by mu się udało, gdyby nie obywatelska dwóch taksówkarzy. Adam Mitros ruszył w pościg za uciekającym sprawcą, zaś jego kolega - Jacek Dąbrowski - reanimował w tym czasie jedną z ofiar, u której był wyczuwalny jeszcze puls.

Obaj mężczyźni, którzy jako pierwsi zareagowali widząc co się stało, są bardzo skromni. Nie uważają się za bohaterów. Na pytanie, dlaczego tak się zachowali, zgodnie odpowiadają "to jest normalny odruch człowieka, każdy powinien tak zareagować."

- Tej dziewczynie nie można było pomóc niestety. U mężczyzny był wyczuwalny puls, dlatego podjąłem reanimację - opowiada Jacek Dąbrowski.

W tym czasie drugi taksówkarz zatrzymywał kierowcę, który zbiegł z miejsca wypadku.

- Udałem się w pościg za sprawcą. Pewnie gdyby nie to, to dłużej trwałoby ustalenie kto kierował tym pojazdem - opowiada Adam Mitros. - Po około 700 m kierowca uderzył w krawężnik, wydostał się przez szybę i zaczął uciekać. Gdy go dogoniłem - popchnąłem na siatkę i zatrzymałem, czekając na policję - dodaje.

Prawdziwa obywatelska postawa

Żaden z taksówkarzy-bohaterów nie zastanowił się nad zagrożeniami. Uważają, że najważniejsze dla nich było uratowanie potrąconych ludzi, co niestety się nie udało. Nie potrafią zrozumieć osób (znajomych sprawcy), którzy widząc zdarzenie - odjechali (szczegóły: 5 osób usłyszało zarzuty w sprawie wypadku przy Antoniukowskiej).

- Znieczulica na ludzką tragedię. Nie można tego inaczej wytłumaczyć - dziwi się Dąbrowski.

Białostocka policja postanowiła uroczyście podziękować i nagrodzić taksówkarzy za ich obywatelską postawę.

- Generalnie Białystok jest bezpiecznym miastem, jednak nie ma tak, by nie dochodziło do takich zdarzeń jak niedawno. Ważne jest to, jak zareagujemy, czy zanim nadjadą odpowiednie służby będziemy wiedzieli, jak się zachować - mówi komendant białostockiej policji Wojciech Macutkiewicz. - Zaprosiliśmy panów tutaj, żeby podziękować za obywatelską postawę, za to, że będąc w takiej sytuacji - zareagowaliście. Sprawcy wypadku oddalili się z tego miejsca. Panowie zachowaliście się w sposób prawidłowy, godny pochwały i zauważenia - dodaje.

Taksówkarze otrzymali z rąk komendanta listy gratulacyjne i drobne upominki.

Justyna Fiedoruk
justyna.f@bialystokonline.pl

787 osób online
Wersja mobilna BiałystokOnline.pl
Polityka prywatności | Polityka cookies
Copyright © 2001-2024 BiałystokOnline Sp. z o.o.
Adres redakcji: ul. Sienkiewicza 49 lok. 311, Białystok, tel. 85 746 07 39