POLECAMY
Wsiadła w Biłgoraju, wysiadła w Białymstoku. Prawie 400 km przejechała na gapę... sowa.
Białostocka straż miejska podała informację o nietypowej interwencji. Jej ekopatrol został wezwany na ul. Dojlidy Fabryczne, w rejon browaru. Tam na strażników czekał kierowca tira. Mężczyzna poinformował funkcjonariuszy, że po dojechaniu na miejsce, w trakcie odpinania naczepy od ciągnika, zauważył siedzącą między nimi sowę. Z relacji kierowcy wynikało, że w okolicach Biłgoraju poczuł uderzenie w kabinę. Właśnie wtedy najprawdopodobniej sowa rozpoczęła swą podróż na gapę. Całą noc przejechała siedząc na przewodach elektrycznych i hydraulicznych ciągnika. Strażnicy odłowili gapowiczkę i przewieźli ją do lecznicy, gdzie zostanie poddana obserwacji.
Ewelina Sadowska-Dubicka
ewelina.s@bialystokonline.pl
Sport 13:23
Drogówka 12:30
Biznes 11:00
Zdrowie 11:00
Kulinaria 10:13
Aktualności 10:10
Kultura i Rozrywka 08:00
Masz ciekawy temat?
Wiesz, że zdarzyło się coś interesującego w Białymstoku lub okolicy? Chcesz abyśmy o czymś napisali?
Napisz do nas
Więcej informacji