Wiadomości

Minionej nocy doszło do nietypowej interwencji straży pożarnej.

Nietypową interwencję podjęła w środę (29.05) rano białostocka straż miejska. Funkcjonariusze przeprowadzali do stawu kaczkę z małymi.

Dzięki interwencji białostockich policjantów udało się uratować młodą kobietę, która próbowała targnąć się na własne życie. 28-latka trafiła do szpitala.

Nasz Czytelnik - pan Maciej kupił karmiącej piersią żonie świeżego dorsza. Po przyniesieniu zakupów do domu okazało się, że ryba jest zepsuta i śmierdzi.

O rosnącej popularności straży miejskiej mogą świadczyć ubiegłoroczne statystyki. Mieszkańcy Białegostoku zgłosili w 2012 roku ponad 23 tys. interwencji. Duża część z nich dotyczyła ruchu drogowego w mieście.

Kilkudziesięciu głośno skandujących kibiców Jagiellonii chciało wejść do Opery Podlaskiej na odbywającą się tam prezentację drużyny piłkarskiej. Jak się okazało, jedna z tych osób była poszukiwana, a przy kolejnej znaleziono nóż i gaz.

Mieszkańcy ulicy Zawadzkiej w Białymstoku skarżą się na fatalny stan drogi, przy której mieszkają - jest dziurawa i błotnista. Tak jest nie od dziś. Magistrat zapewnia, że to się zmieni.

Leżał w śnieżnej zaspie przy ulicy Miłosza. Gdyby nie szybka interwencja policji, miniona noc mogłaby skończyć się tragicznie dla 55-letniego białostoczanina.

Ostatnie opady śniegu nie były szczególnie intensywnie, mimo to w Białymstoku nie brak miejsc, w których zalegający biały puch utrudnia komunikację. Podpowiadamy, gdzie należy zadzwonić, by poprosić o jego usunięcie.

To nowość w białostockiej straży miejskiej. Teraz pod numer telefonu 600 900 986 każdy mieszkaniec naszego miasta może wysłać SMS-a z prośbą o interwencję.

Pijana matka opiekowała się synkiem. Badanie alkomatem wykazało u niej blisko promil alkoholu w organizmie. Dziecko trafiło pod opiekę rodziny.

34-latek, chciał skoczyć z czwartego piętra. Po skutecznej interwencji białostockich policjantów mężczyzna trafił do szpitala.

Ponad 3,5 promila alkoholu w organizmie miał 46-latek, który opiekował się swoją 6-letnią córką. Mężczyzna za swoje nieodpowiedzialne postępowanie odpowie teraz przed sądem.

Mogło się skończyć tragicznie, ale na szczęście szybko zainterweniowali strażacy. 66-latek podpalił drzwi do własnego mieszkania.

W niedzielę funkcjonariusze eko-patrolu straży miejskiej pomogli jeżykowi, którego na ul. Dolistowskiej znalazła grupka dzieci.

Mężczyzna zgłosił bielskim policjantom, że jego konkubina opiekuje się dziećmi będąc pod wpływem alkoholu. W mieszkaniu mundurowi zastali pijaną kobietę oraz troje małych dzieci. Ponadto okazało się, że ojciec maluchów również był nietrzeźwy. Teraz sprawą rodziców zajmie się sąd.

Do dyżurnego Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku zadzwonił mężczyzna. Powiedział, że chce się zabić i odkręcił kurki z gazem.

Okazuje się, że przepływ informacji między urzędnikami a firmami odśnieżającymi nie jest zbyt sprawny. Miasto prosi o bezpośrednie telefony do firm oczyszczających.

W sobotę (21.11) o policyjną interwencję poprosiła pijana kobieta. W takim stanie opiekowała się dwójką dzieci. 31-latka dobrowolnie poddała się karze.

Na kary roku i trzech miesięcy oraz dwóch lat więzienia w zawieszeniu na 3 i 4 lata skazał w środę (4.11) Sąd Rejonowy dwóch białostockich policjantów, oskarżonych w związku z interwencją zakończoną śmiercią obywatela Niemiec - donosi PAP.

Miała miejsce 14 grudnia 2007 r. Właśnie trwa proces sądowy w tej sprawie.

12 lipca, późnym wieczorem, policjanci przyjechali na interwencję do jednego z mieszkań w Szepietowie.

Dobiegł końca długi majowy weekend. Pod względem kryminalnym można zaliczyć go do raczej spokojnych, jednak był to czas bardzo pracowity dla podlaskich policjantów.