POLECAMY
Sąd zobowiązał prokuraturę do ponownego zajęcia się dochodzeniem, którego przedmiotem jest to, co wydarzyło się podczas tegorocznego Marszu Pamięci Żołnierzy Wyklętych w Hajnówce. Chodzi m.in. o propagowanie faszyzmu.
Kontrowersyjny marsz 24 lutego ulicami Hajnówki przeszedł Marsz Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Jego uczestnicy prezentowali symbole "krzyża celtyckiego", "falangi" oraz odznaki trupiej główki z piszczelami (tzw. "Totenkopf"), wraz z literami ŚWO ("Śmierć Wrogom Ojczyzny"). Wznosili też okrzyki na cześć Romualda Rajsa ps. "Bury" - dowódcy oddziału Narodowego Zjednoczenia Wojskowego działającego po 1945 r. na Podlasiu (w 1946 r. dokonywał on "czystek" na ludności wyznania prawosławnego – ofiarą padło kilkadziesiąt osób, w tym kobiety i dzieci). 7 marca Rzecznik Praw Obywatelskich złożył zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstw: publicznego propagowania faszystowskiego ustroju państwa, znieważenia mieszkających w Hajnówce osób wyznania prawosławnego poprzez gloryfikowanie "Burego" oraz pochwalania jego przestępstw. Zażalenie Rzecznika Praw Obywatelskich 14 września Wydział kryminalny Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku umorzył dochodzenie, uznając, że "czyny nie zawierają znamion czynu zabronionego". Trzy dni później decyzję tę zatwierdziła białostocka Prokuratura Rejonowa. Nie zgodził się z kolei Rzecznik Praw Obywatelskich, który zaskarżył to postanowienie. W zażaleniu Adam Bodnar wskazał, że ocena materiału dowodowego zawiera błędy faktyczne i logiczne, a analizy sprawy dokonano w sposób wybiórczy i bez należytego uwzględnienia kontekstu całego wydarzenia. RPO podkreślił też, że symbol "trupiej główki" użyty podczas marszu w każdym szczególe był identyczny z symbolem "SS-Totenkopf" (układ graficzny czaszki, umiejscowienie piszczeli, a nawet pęknięcia na czaszce). "Wobec braku ustaleń prokuratury co do rzeczywistego wyglądu oznaki honorowej NZW brak było podstaw aby uznać, że to ta odznaka, a nie "SS-Totenkopf", była prezentowana podczas marszu" - wskazał w zażaleniu Rzecznik Praw Obywatelskich. Wrogi wydźwięk wobec Białorusinów i Ukraińców Adam Bodnar zwrócił uwagę również na to, że postanowienie o umorzeniu sprawy pomijało fakt, że wznoszenie okrzyków o skrajnie nacjonalistycznym charakterze (np. "Narodowa Hajnówka") w miejscowości zamieszkałej przez osoby utożsamiające się m.in. z narodowością białoruską czy ukraińską ma wyjątkowo wrogi wydźwięk wobec przedstawicieli mniejszości narodowych. Nie dostrzeżono przy tym haseł gloryfikujących sprawcę udokumentowanych przez Instytut Pamięci Narodowej zbrodni na ludności prawosławnej narodowości białoruskiej w 1946 r. w pobliskich miejscowościach. Z taką argumentacją w czwartek (13.12) zgodził się Sąd Rejonowy w Bielsku Podlaskim VII Zamiejscowy Wydział Karny w Hajnówce i uwzględnił zażalenie Rzecznika Praw Obywatelskich oraz uchylił decyzję o umorzeniu dochodzenia. W związku z tym sprawa marszu w Hajnówce ponownie będzie przedmiotem śledztwa.
Dorota Mariańska
dorota.marianska@bialystokonline.pl
Aktualności 2025.12.15 18:50
Aktualności 2025.12.15 16:20
Kultura i Rozrywka 2025.12.15 14:04
Drogówka 2025.12.15 14:00
Sport 2025.12.15 13:57
Praca 2025.12.15 12:00
Aktualności 2025.12.15 12:00
Masz ciekawy temat?
Wiesz, że zdarzyło się coś interesującego w Białymstoku lub okolicy? Chcesz abyśmy o czymś napisali?
Napisz do nas
Więcej informacji