POLECAMY
Prokuratura umorzyła śledztwo dotyczące pożaru domu w Aleksandrowie koło Sejn. W spalonym domu zginęła matka i dwoje dzieci.
Prokuratura uznała, że był to nieszczęśliwy wypadek. Z ustaleń śledczych wynika, że z pieca centralnego ogrzewania wysypał się żar na leżące obok gazety. Papier szybko zaczął się palić, a później ogień przeniósł się na drewnianą boazerię. Przypomnijmy, że tragedia rozegrała się w Aleksandrowie koło Sejn. W połowie stycznia 2014 roku pogotowie zawiadomiło straż pożarną o pożarze. Na miejsce zdarzenia przybyło 5 zastępów straży pożarnej i 2 specjalne wozy operacyjne. Drewniany budynek szybko zajął się ogniem. Utrudnieniem dla strażaków było także wnętrze wyłożone boazerią, która podsycała pożar. W drewnianym domu przebywały wtedy cztery osoby. Niestety trójka z nich: 29-letnia matka oraz dwoje dzieci: 7-letni syn i 4-miesięczna córka, zginęła w pożarze. Wszyscy spali na poddaszu. Uratować zdołał się ojciec rodziny, który akurat nocował na dole. Mężczyzna sam opuścił budynek.
Łukasz Wiśniewski
lukasz.w@bialystokonline.pl
Sport 2025.11.09 19:42
Sport 2025.11.09 12:01
Sport 2025.11.09 09:27
Sport 2025.11.08 18:27
Aktualności 2025.11.07 18:30
Kryminalne 2025.11.07 16:30
Kultura i Rozrywka 2025.11.07 15:00
Masz ciekawy temat?
Wiesz, że zdarzyło się coś interesującego w Białymstoku lub okolicy? Chcesz abyśmy o czymś napisali?
Napisz do nas
Więcej informacji