POLECAMY
Duma Podlasia dopisała do swego konta kolejny komplet punktów i tym samym przedłużyła serię meczów bez porażki do 16 spotkań. W niedzielę (5.10) Żółto-Czerwoni pokonali na swoim terenie Koronę Kielce, a bohaterem białostoczan został Sergio Lozano.
Lozano raz Po meczu w Lidze Konferencji z Hamrun Spartans przyszedł czas na ekstraklasowe starcie z Koroną Kielce. Adrian Siemieniec, wiedząc, że jego zespół ma w nogach 90 minut przeciwko ekipie z Malty, na tzw. żółto-czerwone derby dokonał w składzie kilku istotnych roszad. Szansę występu od pierwszej minuty dostali m.in. Dimitris Rallis, Kamil Jóźwiak, Sergio Lozano czy Louka Prip, zaś tacy zawodnicy jak Afimico Pululu, Oskar Pietuszewski, Bernardo Vital i Norbert Wojtuszek zasiedli na ławce rezerwowych. Niedzielne starcie na Chorten Arenie rozpoczęło się od celnego strzału Błanika z dystansu już w 1. minucie spotkania, po czym do uderzenia zza szesnastki doszedł Romanczuk, lecz próba kapitana Jagi została wyblokowana. Niedługo potem Żółto-Czerwoni mieli kolejną okazję, bo do strzału złożył się Jesus Imaz, jednak Hiszpanowi zabrakło nieco szczęścia i piłka trafiła jedynie w poprzeczkę. Co ciekawe, za moment zakotłowało się pod drugą bramką, ponieważ z groźną kontrą ruszyła Korona, ale kapitalny powrót Pelmarda uchronił Dumę Podlasia przed utratą gola. Defensor Jagi dogonił wychodzącego sam na sam Antonina i ofiarnym wślizgiem zablokował uderzenie napastnika gości. W kolejnych minutach nadal było ciekawie. Tuż obok słupka futbolówkę posłał bowiem Lozano, następnie niecelnie główkował Stojinović, a potem niezłe uderzenie głową zaprezentował też Pau Resta. Do zmiany wyniku jednak nie doszło, bo po pierwsze, kapitalną interwencją popisał się Abramowicz, a po drugie, sędzia i tak odgwizdał pozycję spaloną. Ostatni kwadrans pierwszej połowy to już kolejna dawka emocji. W tej fazie spotkania celnie na bramkę uderzył Błanik, po chwili do wysiłku Dziekońskiego zmusili Imaz oraz Jóźwiak, a tuż przed przerwą z dystansu piłkę kopnął Sergio Lozano, który tym oto sposobem zdobył swoją pierwszą bramkę w żółto-czerwonych barwach. Zawodnik Jagi miał przy strzale trochę szczęścia, bo interwencję Dziekońskiemu utrudnił rykoszet. Lozano dwa Druga połowa rozpoczęła się od niecelnej próby Popova, po czym, po sporym zamieszaniu w polu karnym, stuprocentowej okazji nie wykorzystał Kamil Jóźwiak. Pomocnik Dumy Podlasia w wybornej sytuacji trafił z 10 metrów wprost w Xaviera Dziekońskiego. A co ciekawego na Chorten Arenie działo się później? Otóż swój koncert kontynuował Lozano. Hiszpan w 56. minucie otrzymał podanie wzdłuż szesnastki od Pripa i natychmiast świetnym przyjęciem ustawił sobie futbolówkę do strzału, a ten był naprawdę kapitalnej jakości. Sergio Lozano przymierzył po dalszym słupku tak, że Dziekoński nie był w stanie wykonać skutecznej obrony, dzięki czemu Jaga prowadziła przy Słonecznej 2:0, a pomocnik białostoczan miał na swym koncie dublet. Mimo bardzo korzystnego wyniku to gospodarze nadal wykazywali większą chęć do gry. W 67. minucie wprowadzony chwilę wcześniej na murawę Oskar Pietuszewski obił z rzutu wolnego poprzeczkę, a za moment 17-latek urwał się lewym skrzydłem i został powalony w polu karnym przez Xaviera Dziekońskiego. Jedenastka na korzyść białostoczan nie została niestety podyktowana, gdyż Pietuszewski był na spalonym. Młodziak Jagiellonii nie zamierzał się jednak poddawać. Oskar w 82. minucie po raz kolejny urwał się defensorom Korony i po ograniu dwóch rywali dograł piłkę do Jesusa Imaza, a ten pewnym uderzeniem tuż przy słupku podwyższył wynik na 3:0. Podopieczni Adriana Siemieńca dzięki niedzielnemu zwycięstwu awansowali na fotel lidera i być może spędzą na nim całą przerwę na mecze narodowych reprezentacji. Stanie się tak, jeżeli w wieczornym spotkaniu Górnik nie zdoła pokonać warszawskiej Legii. Warto jednak odnotować, że Jagiellonia pokonała ostatecznie Koronę nie 3:0, a 3:1, bo w doliczonym czasie centrę z rzutu rożnego na gola zamienił Kostas Sotiriou, który najwyżej wyskoczył do uderzenia głową. Jagiellonia Białystok - Korona Kielce 3:0 (1:0) Bramki: Sergio Lozano 45, 56, Jesus Imaz 81 - Kostas Sotiriou 90+3 Jagiellonia Białystok: Sławomir Abramowicz - Alejandro Pozo, Dusan Stojinović, Andy Pelmard, Bartłomiej Wdowik - Louka Prip (72' Alejandro Cantero), Sergio Lozano (63' Leon Flach), Taras Romanczuk, Jesus Imaz (87' Bartosz Mazurek), Kamil Jóźwiak (64' Oskar Pietuszewski) - Dimitris Rallis (63' Afimico Pululu) Korona Kielce: Xavier Dziekoński - Wiktor Popow, Bartłomiej Smolarczyk, Kostas Sotiriou, Pau Resta, Konrad Matuszewski (64' Marcel Pięczek) - Stjepan Davidović (75' Nono), Martin Remacle (71' Miłosz Strzeboński), Tamar Svetlin, Dawid Błanik (64' Nikodem Niski) - Antonin (71' Władimir Nikołow) Żółte kartki: Afimico Pululu (Jagiellonia Białystok) oraz Bartłomiej Smolarczyk (Korona Kielce). Widzów: 19 007
Rafał Żuk
rafal.zuk@bialystokonline.pl
Sport 16:10
Sport 14:18
Sport 11:21
Sport 08:54
Sport 2025.10.04 20:00
Sport 2025.10.04 17:40
Kryminalne 2025.10.03 18:30
Masz ciekawy temat?
Wiesz, że zdarzyło się coś interesującego w Białymstoku lub okolicy? Chcesz abyśmy o czymś napisali?
Napisz do nas
Więcej informacji