Koralina czyli wojna o światy. Horror dla dzieci w BTL

2011.05.26 00:00
Spektakl "Koralina czyli wojna o światy" w reżyserii Włodzimierza Fełenczaka to najnowsza propozycja Białostockiego Teatru Lalek. Zdaniem Joanny Braun, scenografki to "przyspieszony kurs dorastania dla dzieci"; niezwykła opowieść o szukaniu siebie i przejściu z dzieciństwa w dorosłość.
Koralina czyli wojna o światy. Horror dla dzieci w BTL
Fot: BTL

"Koralina" jest drugą teatralną adaptacją książki wybitnego angielskiego pisarza, Neila Gaimana. Obie wyreżyserował Włodzimierz Fełenczak. Dwa lata temu zrealizował spektakl w gdańskim Teatrze Miniatura, a obecnie opowieść o Koralinie wystawi zespół BTL.

- Spektakl opowiada o najtrudniejszym momencie w życiu dziecka, przejściu z dzieciństwa w dorosłość - mówi Włodzimierz Fełenczak, reżyser spektaklu. Po przeprowadzce z rodzicami do nowego, wielkiego domu Koralina odkrywa niespodziewanie tajemnicze drzwi, za którymi jest inny świat. Co prawda jest łudząco podobny do rzeczywistości, czasami wydaje się lepszy, lecz to tam dzieją się sprawy niebezpieczne i straszne, pojawia się mnóstwo ekscentrycznych postaci.

- Niesłusznie porównuje się Koralinę z Alicją w Krainie Czarów. Bohaterka jest bardziej podobna do Pipi Langstrump, Ani z Zielonego Wzgórza, a nawet Sierotki Marysi, gdyż te wszystkie postaci to dziewczynki, które idą w drogę. Nie boją się, badają i walczą. Zdobywają siłę, którą jest miłość - dodał Fełenczak. Jego wypowiedź rozwinął Andrzej Komorowski, odpowiadający za ruch sceniczny.

- Dzieci noszą w sobie świeżość i spontaniczność, dzięki niej są żywe. Póki jesteśmy badaczami, chcemy się czegoś dowiadywać zachowujemy swoją dziecięcość, mając 60 lat, a nawet do końca świata i o jeden dzień dłużej. To samo zadanie dotyczyło nas wszystkich tworzących ten spektakl. Chcemy prowadzić widza dziecięcego i dziecko w widzu dorosłym w różne światy, po to, by dowiedzieć się kim naprawdę jest każdy z nas - wyznał Komorowski.

Akcja opowieści jest wierna oryginałowi, jedynie reżyser postanowił umiejscowić ją w swoim ulubionym mieście - Sopocie, który zachwycił go niezwykłą architekturą, fantazyjnymi domami. W spektaklu będą mieszały się różne konwencje i środki wyrazu. Aktorzy w żywym planie, raz w formie teatru w teatrze, za chwilę w formie czarnego teatru, a nawet burleski. Wykorzystane zostaną pacynki, maski i szczudła.

Za scenografię "Koraliny" odpowiada Joanna Braun. Jej zdaniem powieść Gaimana to tekst niezwykły, gdyż strasząc, uczy.

- Jak mnie pytają, czym się teraz zajmuje, to mówię, że robię horror dla dzieci - zażartowała Braun. Spektakl to taki przyspieszony kurs dorastania, uchylenie, a nawet otworzenie na oścież drzwi, by pokazać to, czego się boimy - dodała scenografka.

Muzykę do spektaklu skomponował Czesław Wrzos, a tytułową rolę zagra Łucja Grzeszczyk, znana chociażby z roli Księżniczki Anginy. Oprócz niej występują: Eliza Krasicka, Barbara Muszyńska-Piecka, Iwona Szczęsna, Izabela Maria Wilczewska, Ewa Żebrowska, Krzysztof Bitdorf, Jacek Dojlidko, Ryszard Doliński, Artur Dwulit, Michał Jarmoszuk, Krzysztof Pilat.

Premiera "Koraliny" w sobotę, 28 maja o godz. 18. Pokaz poprzedzi wernisaż prac Dagmary Matuszak, ilustratorki, malarki i autorki komiksów. W 2004 roku nawiązała współpracę z Neilem Gaimanem, któremu spodobał się jeden z jej rysunków, przedstawiający lisa z opowiadania "Biała droga". Wkrótce potem Gaiman zaproponował Matuszak zilustrowanie kolekcjonerskiego wydania "Dymu i luster".

MAG

522 osób online
Wersja mobilna BiałystokOnline.pl
Polityka prywatności | Polityka cookies
Copyright © 2001-2024 BiałystokOnline Sp. z o.o.
Adres redakcji: ul. Sienkiewicza 49 lok. 311, Białystok, tel. 85 746 07 39