POLECAMY
Śledczy chcą wyjaśnić, czy przypadkiem nie doszło do błędu w sztuce lekarskiej. Rodzice chłopca najpierw zostali odesłani do domu, a kiedy ponownie zgłosili się do lekarza dziecko już nie żyło.
Noworodek trafił do szpitala w poniedziałek (24.03) około 3.00 nad ranem. Lekarz dyżurny, który przyjął dziecko natychmiast podjął reanimację. Noworodek nie dawał oznak życia. Mimo wysiłków lekarzy, chłopca nie udało się uratować. 11-dniowe dziecko, według lekarza, nie żyło już w momencie, kiedy zostało przywiezione do szpitala. Sprawę bada zambrowska prokuratura i policja, która już zabezpieczyła dokumentację medyczną. Z uzyskanych w Prokuraturze Okręgowej w Łomży informacji wynika, że rodzice już dzień wcześniej szukali pomocy u lekarzy, bo dziecko miało luźne stolce. Ci jednak odesłali ich do domu z zaleceniem zmiany pokarmu dziecka. - Matka, zgodnie z zaleceniem lekarza zmieniła pokarm z naturalnego na sztuczny - mówi Bogusław Dębski ze Szpitala Powiatowego w Zambrowie. Biegły pobrał materiał histopatologiczny (próbki tkanek) do specjalistycznych badań. Wyniki będą znane za dwa tygodnie.
Łukasz Wiśniewski
lukasz.w@bialystokonline.pl
Sport 2025.11.09 19:42
Sport 2025.11.09 12:01
Sport 2025.11.09 09:27
Sport 2025.11.08 18:27
Aktualności 2025.11.07 18:30
Kryminalne 2025.11.07 16:30
Kultura i Rozrywka 2025.11.07 15:00
Masz ciekawy temat?
Wiesz, że zdarzyło się coś interesującego w Białymstoku lub okolicy? Chcesz abyśmy o czymś napisali?
Napisz do nas
Więcej informacji