POLECAMY
Anna W. oskarżona o poniżanie i upokarzanie podwładnych zachorowała. Z tego powodu rozprawa nie mogła się rozpocząć.
Przed białostockim sądem miała stanąć Anna W. Skargi na kobietę złożyło łącznie osiem osób. Pracownicy białostockiego magistratu przez kilka miesięcy przechodzili gehennę. Przełożona ciągle zwracała im kąśliwe uwagi odnośnie stroju w pracy czy orientacji seksualnej. Dodatkowo Anna W. miała podejmować decyzje bez konsultacji z pracownikami. Jeżeli któryś zwrócił jej jakąś uwagę, to słyszał, że szybko straci stanowisko. W urzędzie przeprowadzono wewnętrzną kontrolę. Zawiadomienie do sądu, odnoszące się do tej sprawy, złożył sam prezydent Białegostoku, Tadeusz Truskolaski. Sąd pierwszej instancji skazał Annę W. na pół roku więzienia z obowiązkiem świadczenia pracy na cele społeczne. Ponadto na rok zakazał jej zajmowania kierowniczych stanowisk i nakazał zapłacić nawiązki pokrzywdzonym. Od wyroku odwołały się obie strony. Oskarżona domaga się uniewinnienia, pokrzywdzeni natomiast twierdzą, że kara jest zbyt niska. Niestety ostatnia rozprawa się nie odbyła ze względu na zwolnienie lekarskie Anny W., o którym poinformowali rano jej obrońcy. To nie jest pierwsze odroczenie procesu. Wcześniej sad zgodził się na powołanie dodatkowych biegłych. Specjaliści mają ocenić, czy jedna z ofiar rzeczywiście ma objawy stresu pourazowego.
Łukasz Wiśniewski
lukasz.w@bialystokonline.pl
Sport 13:46
Sport 11:56
Biznes 09:00
Aktualności 2025.10.24 18:40
Drogówka 2025.10.24 16:40
Sport 2025.10.24 14:51
Aktualności 2025.10.24 14:40
Masz ciekawy temat?
Wiesz, że zdarzyło się coś interesującego w Białymstoku lub okolicy? Chcesz abyśmy o czymś napisali?
Napisz do nas
Więcej informacji