Pasażerów na gapę w Białymstoku nie brakuje

2016.06.08 08:02
Gapowicze mają duży dług wobec Białostockiej Komunikacji Miejskiej. Liczony jest on w milionach złotych.
Pasażerów na gapę w Białymstoku nie brakuje
Fot: Dorota Mariańska

Gapowicze kontra BKM

Od stycznia tego roku gapowicze korzystający z BKM otrzymali prawie 8,5 tys. kredytowych wezwań do zapłaty. Jedynie 2319 wezwań zostało opłaconych. W stolicy województwa w każdym roku gapowicze zadłużają na około 7 mln zł. Nieuczciwych podróżnych jest mniej niż w poprzednich latach, zdarzają się jednak dłużnicy wielokrotni, tzn. osoby notorycznie jeżdżące bez biletu.

Pasażerowie jeżdżący na gapę w Białymstoku najczęściej wyjaśniają, że nie mają biletu, bo zapomnieli go zabrać. Tłumaczą się także złym stanem zdrowia oraz niemożnością znalezienia biletu bezpośrednio po wejściu do autobusu.

Osoby, którym zostało wystawione wezwanie do zapłaty z tytułu jazdy bez ważnego dokumentu przewozu, muszą uregulować należność za przewóz (opłatę za bilet) zgodnie z obowiązującą taryfą (1,40 zł – bilet ulgowy, 2,80 zł – bilet normalny – w I strefie, 1,20 zł – bilet ulgowy, 2,40 zł – bilet normalny – w II strefie) oraz wpłacić 300 zł. Opłata może zostać obniżona do 200 zł, jeżeli zostanie wpłacona nie później niż w trakcie tygodnia od daty przejazdu.

Istnieje również możliwość umorzenia opłaty dodatkowej po wniesieniu opłaty manipulacyjnej (10 zł). Dzieje się tak w przypadku okazania przez podróżnego, nie później niż w ciągu 7 dni od dnia przewozu, imiennej karty elektronicznej z zakodowanym na niej biletem obowiązującym podczas przejazdu.

W przypadku okazania przez podróżnego takiej karty po upływie tygodnia, lecz nie później niż w terminie 30 dni od dnia przewozu, opłata dodatkowa podlega obniżeniu do 30 zł.

Należy pamiętać, że za niezapłacony mandat można trafić do biura informacji gospodarczej, a figurowanie w Krajowym Rejestrze Długów ogranicza dostęp do kredytów, pożyczek czy usług abonamentowych.

Statystyczny pasażer bez biletu

W całej Polsce miejskim przewoźnikom osoby przyłapane na jeździe bez biletu muszą zwrócić prawie 350 mln zł. Jest to dług zaciągnięty przez 300 tys. gapowiczów. Z Krajowego Rejestru Długów wynika, że w ciągu roku kwota zadłużenia zaciągniętego przez osoby figurujące w rejestrze wzrosła o 30%. Gapowicze zalegają z zapłatą za ponad 915 tys. mandatów.

Statystyczny gapowicz to mężczyzna w wieku 26-35 lat pochodzący z Mazowsza. Bez ważnego biletu został złapany 3 razy, a do oddania ma średnio 1167 zł.

Rekordzistą w jeździe bez biletu jest Wielkopolanin, który uzbierał aż 92 tys. zł długu.

Dorota Mariańska
dorota.marianska@bialystokonline.pl

1291 osób online
Wersja mobilna BiałystokOnline.pl
Polityka prywatności | Polityka cookies
Copyright © 2001-2024 BiałystokOnline Sp. z o.o.
Adres redakcji: ul. Sienkiewicza 49 lok. 311, Białystok, tel. 85 746 07 39