Kryminalne

Mieszkanka Grajewa padła ofiarą oszusta, podającego się za pracownika banku. Przestępca przez trzy dni nakłaniał kobietę do wypłaty pieniędzy z konta, a następnie wpłacenia na inne "bezpieczne" konto.

Z 43-letnią mieszkanką Grajewa skontaktował się telefonicznie mężczyzna, który przedstawił się jako pracownik banku odpowiedzialny za bezpieczeństwo klientów. Poinformował kobietę, że pieniądze zgromadzone na jej rachunku bankowym są zagrożone i musi je wypłacić tak szybko jak to możliwe. Aby zabezpieczyć swoje oszczędności, kobieta miała wpłacić pieniądze na rzekomo bezpieczne konto za pomocą wpłatomatów.

43-latka przez trzy dni dokonywała kolejnych transakcji. Następnie przekazywała oszustowi kody BLIK za pomocą których oszuści wypłacali pieniądze. Po wpłacie ostatniej kwoty kobieta nabrała podejrzeń do zaistniałej sytuacji.

W czwartek (24.02) postanowiła zgłosić sprawę na policję. Okazało się, że padła ofiarą oszusta i straciła ponad 160 tysięcy złotych.

52-latka przekazała kod BLIK oszustowi i straciła pieniądze. Policja ostrzega

19-latka chciała sprzedać podręcznik. Straciła ponad 3 tys. zł

Manipulacja i fałszywy e-mail. Małżeństwo straciło ponad 120 tys. zł

Pietuszewski i Pululu odejdą? To może być kadrowa rewolucja

Nowy sklep na mapie Białegostoku. Kupimy tu m.in. domową kiszkę i kartacze

Dobry mecz Żubrów. Czołowa drużyna I ligi miała problem