Wiadomości

Dzięki czujności pracownicy banku i awarii wpłatomatu, 83-latek nie stracił wszystkich swoich oszczędności. Mężczyzna próbował wpłacić pieniądze, chwilę po tym jak padł ofiarą spoofingu.

Tylko w weekend, dwoje Podlasian dało się zwieść oszustom, podszywającym się pod znajomych na portalach społecznościowych. Tym razem ich ofiarami padli: 36-latek i 31-latka.

Hajnowscy kryminalni przyjęli kolejne zgłoszenie dotyczące oszustwa podczas sprzedaży na jednym z portali aukcyjnych. Tym razem ofiarą padła 40-letnia hajnowianka. Kobieta weszła w link, który przesłał jej kupujący za pośrednictwem komunikatora.

W przeciągu kilku dni, czworo mieszkańców województwa podlaskiego straciło łącznie ponad 24 tys. zł. Oszuści nie próżnują i cały czas szukają osób, które np. "klikną w link".

75-latka uwierzyła, że pomaga "córce", która spowodowała wypadek, w rezultacie seniorka straciła 170 tys. zł. Z kolei dwóch młodych mężczyzn straciło łącznie ponad 80 tys. zł metodą "na zdalny pulpit".

Kilkanaście zarzutów oszustw metodą "na policjanta" w warunkach recydywy usłyszało 2 mężczyzn, którzy pod legendą wypadku osoby najbliższej wyłudzili od seniorów łącznie 160 tys. zł. Podlascy policjanci zatrzymali mężczyzn na początku tygodnia w Wejherowie.

76-letnia mieszkanka Łomży uwierzyła, że pomaga "prokuratorowi" i straciła 185 tys. zł. Z kolei 85-latka uwierzyła w historię przestępców, że jej pieniądze w banku są zagrożone - kobieta wrzuciła do kosza na śmieci 40 tys. zł.

Białostoczanka padła ofiarą oszustów. Przestępcy podający się za funkcjonariuszy centralnego biura śledczego namówili seniorkę do wyrzucenia przez okno 135 tys. zł. Z kolei 84-letni suwalczanin stracił 37 tys. zł, bo uwierzył, że rozmawia z pracownicą banku.

Ponad 150 tys. zł wyrzuciła przez okno kobieta, która uwierzyła w historię złodziei. Następnego dnia seniorka miała wypłacić pieniądze z konta bankowego i ponownie przekazać je oszustom podającym się za funkcjonariuszy.

78-latka padła ofiarą oszustów, przekazując ponad 80 tys. zł. Przekonana była, że w ten sposób pomaga swojej córce, która rzekomo spowodowała wypadek i potrzebowała pieniędzy.

80- i 72-latka padły ofiarami oszustów. Seniorki przekazały im łącznie ponad ćwierć miliona złotych. Obie były przekonane, że w ten sposób pomagają swoim bliskim, którzy rzekomo spowodowali wypadki i potrzebowali pieniędzy.

To już kolejne zgłoszenie dotyczące oszustwa za pośrednictwem rzekomej usługi "kuriera". Tym razem ofiarą padła 28-latka. Kobieta weszła w przesłany przez kupującego link. Zamiast otrzymania wpłaty za buty dziecięce, z jej konta zniknęło ponad 2000 zł.

Mieszkanka Suwałk straciła 50 tys. zł. To już kolejna ofiara oszustów działających "na BLIK".

Oszuści nie próżnują. Tym razem dzwonią do seniorów mówiąc, że udzielą im pomocy w sprawie wypełniania wniosków o czternaste emerytury. Osoby starsze muszą mieć się na baczności.

34-latek i jego 31-letnia wspólniczka organizowali pomoc potrzebującym dzieciom za pieniądze przekazywane przez firmy. Jak się okazało, większość funduszy zamiast dla potrzebujących - trafiała do kieszeni oszustów.

Ofiarą oszustów internetowych padł hajnowianin. Mężczyzna stracił ponad 31 tys. zł. 56-latek uwierzył w historię oszusta, który podał się za pracownika banku i poinformował, że inna osoba wzięła kredyt na jego dane.

Duże zyski w krótkim czasie? Kuszące, ale nierealne. Przypomina o tym Narodowy Bank Polski, który ostrzega przed oszustami, którzy wykorzystują wizerunek tej instytucji i zachęcają do rejestracji na fałszywej giełdzie kryptowalut.

Najpierw przebijali opony w samochodach, a następnie wykorzystując moment wymiany koła, kradli cenne przedmioty z wnętrza pojazdów. Oszuści działający metodą "na kolec" usłyszeli już zarzuty.

"Twoja paczka została zatrzymana przez sluzby celne" - sms-y o takiej treści (bez polskich znaków) są rozsyłane z różnych numerów telefonów. Jest to próba oszustwa.

Oszuści lubią podszywać się pod Pocztę Polską. Tym razem ich sidła są wyjątkowo skuteczne. Wystarczy, że chcąc wejść na stronę internetową spółki, źle wpiszemy jeden znak. 1 zamiast l.

Oszuści nie próżnują i wymyślają coraz to nowe metody, by wyłudzić pieniądze. Tym razem w ich podstęp uwierzyła 27-latka i niestety straciła ponad 7 tys. zł.

Oszuści posługują się różnymi metodami. W ostatnim czasie chętnie podszywają się pod agentów Centralnego Biura Antykorupcyjnego.

Oszuści nie próżnują. Niestety, ale uwierzyło im tym razem małżeństwo seniorów z Białegostoku, którzy stracili przez perfidne kłamstwo osób podających się za policjantów, 33 tys. zł.

To prawda, że Państwowa Inspekcja Sanitarna przeprowadza wywiady. Jednak, kiedy dzwoni ktoś, kto prosi o podanie danych osobowych, nie ma to nic wspólnego z wywiadami wykorzystywanymi do prowadzenia działań przeciwepidemicznych. To zwykłe oszustwo.

Oszuści podają się za ZUS. Wysyłają fałszywe wiadomości z informacją o błędnie opłaconych składkach lub o braku wpłaty i konieczności jej uregulowania w ciągu 24 godzin.