Wiadomości

Trwają dwa postępowania, które mają wyjaśnić co dokładnie wydarzyło się na oddziale ratunkowym USK. Chodzi o głośną sprawę lekarza, który był pijany i w takim stanie przyszedł do pracy. Okazuje się, że 39-latek przyjął w gabinecie kilku pacjentów.

Lekarz, który przyszedł pełnić dyżur, będąc pod wpływem alkoholu, nie pracuje już w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym w Białymstoku.

39-letni lekarz specjalista był pijany i w takim stanie przyszedł do pracy. Został zawieszony w obowiązkach. Trwa sprawdzanie, czy przyjmował pacjentów.

To już kolejny raz, kiedy słyszymy o nietrzeźwym, nieodpowiedzialnym ojcu. Tym razem 31-latek po pijaku wiózł miesięczne bliźnięta. Na dodatek podróżował nie swoim autem i nie miał prawa jazdy.

Skrajną nieodpowiedzialnością i głupotą wykazał się 34-letni mężczyzna, który po pijaku wiózł żonę, a także dzieci. Zjechał na pobocze, po czym uderzył w drzewo. Jego bliscy są w szpitalu.

Kobieta przywiozła na komisariat mężczyznę, żeby mógł sprawdzić swój stan alkomatem. On był trzeźwy, ona nie.

Ojciec, który miał opiekować się 6-latkiem, kompletnie się nim nie zajmował. Był nietrzeźwy. Prokuratura sprawdza, czy mężczyzna naraził dziecko na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężki uszczerbek na zdrowiu.

31-latek przyjechał do komendy, by odebrać swój dowód rejestracyjny. Szkoda tylko, że przybył tam na podwójnym gazie.

Dzięki obywatelskiemu zgłoszeniu funkcjonariusze białostockiej drogówki zatrzymali we wtorek nietrzeźwego kierowcę koparki. 43-latek miał prawie 3 promile alkoholu w organizmie.

18-latek odprowadził do domu nietrzeźwego mężczyznę. Miły gest, prawda? Nie do końca. Przy okazji ukradł z jego mieszkania wartościowe przedmioty.

Dwóch mężczyzn uniemożliwiło kontynuowanie jazdy nietrzeźwemu kierowcy. 33-latek miał 2,2 promila alkoholu w organizmie - w takim stanie prowadził osobowe volvo.

Ojciec przywiózł dwójkę swoich dzieci do szkoły. Nie było by w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że 48-latek był pijany.

38-latek spał w skodzie zaparkowanej w zatoczce autobusowej, a we krwi miał ponad 3,4 promila alkoholu.

33-letnia kobieta kierująca samochodem osobowym i 46-letni kierowca ciągnika rolniczego odpowiedzą za prowadzenie pojazdów pod wpływem alkoholu.

39-latek zdecydował się wsiąść za kierownicę tira mając ponad 2,2 promila alkoholu w organizmie.

Suwalska policja zatrzymała dwóch mężczyzn, którzy pijani chcieli zatankować samochód na stację paliw, ale już z niej nie odjechali. Kluczyki ze stacyjki wyjął im jeden z pracowników obiektu.

Białostoccy policjanci zatrzymali matkę, która, mając ponad 3,5 promila alkoholu w organizmie, opiekowała się małymi dziewczynkami.

Pijany 45-latek prowadził traktor bez tablicy rejestracyjnej. Poza tym mężczyzna miał zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi.

41-letni kierowca skutera nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Miał ku temu powody.

Białostoccy policjanci, dzięki zgłoszeniu od mieszkańca miasta, zatrzymali kolejnego pijanego kierowcę.

Policjant z Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku w czasie wolnym od służby zatrzymał pijanego kierowcę.

Wciąż wiele osób decyduje się wsiąść za kółko mimo, iż wcześniej piły alkohol. W miniony weekend policja znów odnotowała kilka takich przypadków. Rekordzista miał 2,5 promila alkoholu w organizmie.

21-letni kursant chciał zdać egzamin na prawo jazdy, będąc pod wpływem alkoholu. Plac manewrowy zaliczył, ale na ulice miasta już nie wyjechał.

Białostoczanin nie wykonywał poleceń ratownika wodnego, poza tym był agresywny wobec innych plażowiczów.

Zatrzymano nietrzeźwego 57-latka jadącego ciągnikiem. W organizmie miał prawie 2 promile alkoholu.