Białystok Online

Sport

Wojciech Pertkiewicz wraca na stare śmieci. Teraz będzie rywalem

2025.10.17 15:24
Wojciech Pertkiewicz wraca na stare śmieci. Teraz będzie rywalem
Fot: Jagiellonia Białystok

Przerwa na mecze reprezentacji dobiegła końca, czas więc na walkę o ligowe punkty. W 12. kolejce PKO BP Ekstraklasy Jagiellonia podejmie na Chorten Arenie Arkę Gdynia. Arkę, której prezesem jest dobrze znany w stolicy Podlasia Wojciech Pertkiewicz.

Wraca Pertkiewicz, ale tym razem jako przeciwnik

Duma Podlasia nie przegrała od 16 spotkań i mimo łączenia gry na dwóch frontach jest wiceliderem PKO BP Ekstraklasy. Tak naprawdę mogłaby być nawet liderem, ale starcie z Motorem zostało przełożone i zaległości tej białostocki zespół jeszcze nie nadrobił.

W sobotę (18.10) Żółto-Czerwoni będą mieli okazję przedłużyć kapitalną serię do 17 meczów, gdyż tego dnia dojdzie do potyczki z Arką, w której rolę prezesa sprawuje były prezes Jagiellonii - Wojciech Pertkiewicz. Ten z pewnością usłyszy z trybun kilka ciepłych słów.

- Pewna wyjątkowość tego meczu polega na obecności prezesa Pertkiewicza, który wyprowadził klub z bardzo trudniej sytuacji finansowej. To za jego kadencji po raz pierwszy Jagiellonia zdobyła mistrzostwo Polski oraz weszła do fazy ligowej europejskich pucharów. Nie ma co ukrywać, że jest to postać, której także ja osobiście wiele zawdzięczam. Prezes Pertkiewicz to postać, która do końca historii tego klubu będzie w Białymstoku witana bardzo ciepło. To zdecydowanie nie jest nic zaskakującego. Bardzo na to zasłużył. Poziom relacji między mną a prezesem Pertkiewiczem i mną, a kolegami z branży, jest nieco inny. Nie wyolbrzymiałbym tej bliskość. Bliskość mam z żoną, dziećmi, rodziną, a tutaj wielokrotnie spotykam się z kolegami, z którymi moje życie trenerskie przecinało się na różnych płaszczyznach. Jesteśmy kumplami, kolegami, ale o ogromnej bliskości bym nie mówił. Przed meczem zawsze jest jakiś small talk, trochę wspomnień, trochę żartów, zbite piątki, szybka wymiana poglądów. To tak się wydaje, ale na więcej nie ma czasu. Każdy ma na głowie mecz, swój zespół, a przede wszystkim spotykając się na stadionie, rywalizujemy o zwycięstwo - mówił przed domowym starciem z Arką Adrian Siemieniec, trener Dumy Podlasia.

Kilku kontuzjowanych i rola wyraźnego faworyta

Beniaminek z Gdyni w 11 spotkaniach zdobył 12 punktów, a jego największą bolączką jest gra na wyjazdach. Z 6 delegacji Arka przywiozła zaledwie punkt, dlatego w sobotę zdecydowanym faworytem potyczki jest Jagiellonia. Każdy inny wynik niż zwycięstwo białostoczan będzie sporą niespodzianką.

Pojedynek Dumy Podlasia z Arką rozpocznie się o godz. 17.30. Mecz poprowadzi Karol Arys ze Szczecina, któremu na liniach pomagać będą Jakub Jankowski i Marcin Janawa. VAR-em zajmą się z kolei Daniel Stefański oraz Michał Obukowicz.

W 12. serii zmagań żaden z Jagiellończyków nie musi pauzować z powodu kartek, ale nie oznacza to, że Adrian Siemieniec ma komfortową sytuację, jeżeli chodzi o układanie wyjściowej jedenastki. Kontuzjowany jest bowiem Sławomir Abramowicz, a występ Kamila Jóźwiaka oraz Afimico Pululu jest niepewny. Jeżeli chodzi o Dawida Drachala, to ten uraz już wyleczył, ale niewykluczone, że rozpocznie on mecz na ławce rezerwowych.

Rafał Żuk

Rafał Żuk

rafal.zuk@bialystokonline.pl

Przeczytaj także
Popularne dzisiaj

Masz ciekawy temat?

Wiesz, że zdarzyło się coś interesującego w Białymstoku lub okolicy? Chcesz abyśmy o czymś napisali?

Napisz do nas