POLECAMY
Sąd Apelacyjny w Białymstoku ogłosił wyrok w sprawie dotyczącej spektakularnego napadu rabunkowego, który wstrząsnął Suwałkami w czerwcu 2022 roku. Sprawa, budząca duże zainteresowanie opinii publicznej, trafiła do sądu drugiej instancji po apelacji złożonej przez obronę głównego oskarżonego.
Z ustaleń sądu wynika, że oskarżony wraz ze współsprawcami wtargnął do mieszkania kobiety, podszywając się pod funkcjonariusza Policji. Po wejściu do lokalu napastnicy obezwładnili pokrzywdzoną – związali jej ręce i nogi, zakleili usta, uniemożliwiając jakąkolwiek reakcję czy wezwanie pomocy. Następnie przeszukali mieszkanie, zabierając gotówkę w kwocie przekraczającej 850 tysięcy złotych, biżuterię oraz cenne przedmioty. Łączna wartość strat oszacowana została na ponad 880 tysięcy złotych. Po dokonaniu rabunku sprawcy zamknęli ofiarę w jej własnym mieszkaniu, zabierając klucze i pozostawiając kobietę w stanie całkowitej bezbronności. Sąd: argumenty obrony niewiarygodne W ustnych motywach rozstrzygnięcia sąd odwoławczy jednoznacznie stwierdził, że obrona nie przedstawiła żadnych przekonujących dowodów, które mogłyby zdyskwalifikować ustalenia organów ścigania. Podkreślono, że pokrzywdzona miała — w ocenie sądu — pełną możliwość przyjrzenia się napastnikowi podczas zdarzenia, a jej konsekwentne i jednoznaczne wskazania dotyczące tożsamości sprawcy oceniono jako w pełni wiarygodne. Sąd nie znalazł podstaw do uznania, że okazanie wizerunku oskarżonego przeprowadzono z naruszeniem przepisów. W ocenie sędziów procedura została wykonana prawidłowo i nie mogła wpłynąć na zafałszowanie wyników. Dowód DNA „ekstremalnie silny” Najważniejszym elementem materiału dowodowego okazały się wyniki badań genetycznych. Na sznurku i taśmie użytych do skrępowania kobiety wykryto DNA oskarżonego. Sąd określił ten dowód jako „ekstremalnie silny”, wskazując, że praktycznie przesądza o fizycznym udziale mężczyzny w napadzie. Obrona nie zdołała podważyć ani wyników analiz, ani sposobu ich przeprowadzenia. W apelacji kwestionowano również wartość skradzionego mienia. Sąd Apelacyjny uznał jednak zeznania pokrzywdzonej i świadków za spójne i rzetelne, odrzucając zarzuty o rzekome nieścisłości w ustalaniu rozmiaru szkód. Nie tylko rozbój: zarzut nielegalnego posiadania broni utrzymany Sąd nie miał również wątpliwości co do odpowiedzialności oskarżonego za czyn z art. 263 § 2 kodeksu karnego, czyli posiadanie broni palnej i amunicji bez wymaganego zezwolenia. Materiał dowodowy potwierdził jego winę w tym zakresie. Jedyną zmianą wprowadzoną przez sąd odwoławczy było uniewinnienie oskarżonego od zarzutu przywłaszczenia cudzego dowodu osobistego oraz ukrywania prawa jazdy należącego do innej osoby. Jak wskazano, nie wykazano niezbicie, że to właśnie oskarżony zabrał dokumenty ani że działał z zamiarem ich ukrycia. Brak tego elementu winy nie wpłynął jednak na ogólny wymiar orzeczonej kary, ponieważ pozostałe zarzuty – znacznie poważniejsze – pozostały w pełni aktualne. Decyzja Sądu Apelacyjnego w Białymstoku jest ostateczna. Oskarżony nie może już zaskarżyć orzeczenia w zwykłym trybie, a sprawa napadu w Suwałkach została prawomocnie zakończona.
MW
24@bialystokonline.pl
Kryminalne 18:00
Aktualności 16:00
Turystyka 15:00
Kultura i Rozrywka 14:30
Aktualności 14:00
Aktualności 12:10
Rodzina 11:30
Masz ciekawy temat?
Wiesz, że zdarzyło się coś interesującego w Białymstoku lub okolicy? Chcesz abyśmy o czymś napisali?
Napisz do nas
Więcej informacji