POLECAMY
Mężczyzna skazany za kradzieże z włamaniem i dalej kroczący ścieżką bezprawia, uciekał przed policją. Wjechał w pole kukurydzy, porzucił auto, rozebrał się i liczył na to, że mundurowi go nie zauważą. Ci jednak wykazali się równie dużą kreatywnością i wykorzystali naczepę ciężarówki.
W czwartek (8.07) w sklepie w Burzynie (powiat łomżyński) pojawił się złodziej. Mężczyzna wszedł do lokalu i ukradł piwo oraz papierosy. Po czym wsiadł do samochodu i odjechał. Właścicielka sklepu poinformowała mundurowych, że auto było niebieskie. Policjanci zauważyli taki samochód na jednej z dróg. Kierowca nie reagował na sygnały do zatrzymania i zaczął uciekać. Następnie mężczyzna wjechał w pole kukurydzy i uciekł z pojazdu. Funkcjonariusze w zwiększonych siłach osobowych zaczęli go szukać. Ponieważ kukurydza była wysoka, mieli problem z wypatrzeniem złodzieja. I dlatego poprosili o pomoc przejeżdżającego kierowcę ciężarówki. Z naczepy tego auta widoczność była znacznie lepsza. Stamtąd wypatrzyli uciekiniera. 37-latek został zatrzymany, był nagi. Okazało się, że poza bieżącym występkiem ma jeszcze na sumieniu wyrok za kradzieże z włamaniem. Poprzednie przewinienia oznaczają rok i 2 miesiące za kratkami. Z kolei za niezatrzymanie się do kontroli drogowej grozi do 5 lat pozbawienia wolności.
Dorota Mariańska
dorota.marianska@bialystokonline.pl
Aktualności 17:00
Praca 15:00
Kryminalne 14:30
Kultura i Rozrywka 13:50
Aktualności 12:10
Sport 11:30
Kultura i Rozrywka 10:42
Masz ciekawy temat?
Wiesz, że zdarzyło się coś interesującego w Białymstoku lub okolicy? Chcesz abyśmy o czymś napisali?
Napisz do nas
Więcej informacji