Kryminalne

Dwie zapłakane 13-latki poinformowały policjantów, że zostały napadnięte. Okazało się, że dziewczyny całą historię wymyśliły.

W czwartek (9.04) przed północą dyżurny białostockiej komendy otrzymał zgłoszenie od bardzo młodej osoby. Z informacji wynikało, że została napadnięta. W pobliżu galerii policjanci znaleźli dwie zapłakane trzynastolatki, były pod wpływem alkoholu. Zaczęły opowiadać mundurowym historię o porwaniu. Mówiły, że zostały zaczepione przez trzech mężczyzn w wieku około 20 lat i zaprowadzone do jakiegoś domu, gdzie zmuszano je do picia alkoholu. Nastolatki kilkukrotnie zmieniały wersje dotyczące tego, co się z nimi działo. Funkcjonariusze, sprawdzając rejon parkingów w pobliskiej galerii, ustalili z pracownikami ochrony, że obie dziewczyny są im dobrze znane i wcześniej kilkakrotnie były wypraszane z galerii.

Okazało się także, że zostały nagrane na monitoringu, jak prawdopodobnie spożywały alkohol w towarzystwie kolegów, zaś całą historię wymyśliły po to, by usprawiedliwić swój stan upojenia. Jedna z nich miała 1,3, druga blisko promil alkoholu w organizmie. Obydwie trafiły pod opiekę rodziców. Ich losami zajmie się teraz sąd rodzinny.

Tłumy w sklepach to okazja dla przestępców. Policja alarmuje

10. urodziny Galerii Jurowiecka. Jubileusz uświetnią specjalne atrakcje

Atak w autobusie w Białymstoku. Młodzi mężczyźni zatrzymani po napadzie na nastolatka

Rewolucja na stacji Sokółka. Będzie kosztować ponad 180 mln zł

Białystok sprzedaje mieszkania. Ceny już od 248 tys. zł

Jagiellonia jedzie na teren, na którym w tym sezonie nikt nie wygrał