POLECAMY
W środę (17.02) władze województwa, dyrektorzy podlaskich szpitali i przedstawiciele sektora bankowego dyskutowali na temat "Planu B" - rządowego pomysłu na oddłużenie służby zdrowia.
Plan zakłada przyznanie niezwrotnych dotacji zadłużonym placówkom, by je otrzymać trzeba się jednak zrestrukturyzować: przekształcić dany szpital w spółkę, nowocześnie go zarządzać i prowadzić księgowość co zmobilizuje do nie marnotrawienia funduszy. Czy szpital sobie z tym poradzi, będzie oceniał publiczny Bank Gospodarstwa Krajowego, zaś poziom usług zaopiniuje NFZ. Jeśli obie oceny będą pozytywne, otrzyma dopłatę. - Placówka musi pokazać, że potrafi optymalizować koszty, a to jest rzadkie w służbie zdrowia. Potrzebne jest zwiększenie wydajności personelu, dostosowanie jego liczby do ilości pacjentów i lepsze wykorzystanie sprzętu - wymieniał między innymi prezes BGK, Tomasz Mironczuk. - Najpierw chcemy się zmodernizować, a dopiero potem zmienić całą formułę zarządzania - komentował to dyrektor szpitala wojewódzkiego, Sławomir Kosidło. Wicemarszałek województwa, Bogusław Dębski też podchodzi do planu sceptycznie: - Na dzień dzisiejszy przyjmujemy go jako jedną z możliwości - mówił. Jak twierdził, potrzebne są jego modyfikacje, ale też zmiany w całym systemie, m.in. NFZów. Długi szpitali w naszym regionie sięgają 160-170 mln zł. Przyznane do tej pory dotacje z "Planu B" to średnio 20 mln zł na placówkę. Na Podlasiu na razie nie ma chętnych do korzystania z niego.
E.S.
24@bialystokonline.pl
Aktualności 12:30
Kultura i Rozrywka 10:17
Kryminalne 10:10
Biznes 08:20
Aktualności 08:00
Aktualności 2025.10.28 17:30
Zdrowie 2025.10.28 15:08
Masz ciekawy temat?
Wiesz, że zdarzyło się coś interesującego w Białymstoku lub okolicy? Chcesz abyśmy o czymś napisali?
Napisz do nas
Więcej informacji