Białystok Online

Aktualności

Prezesi AZS skazani. Zataili ważne informacje

2016.03.31 18:07
Prezesi AZS skazani. Zataili ważne informacje
Fot: Justyna Fiedoruk

W czwartek (31.03) Sąd Okręgowy w Białymstoku utrzymał wyrok skazujący prezesów AZS, którzy w trakcie przetargu na promocję Białegostoku nie podali kilku istotnych informacji.

AZS nie mógł uczestniczyć w przetargu

Akademicki Związek Sportowy Klubu Środowiskowego Piłki Siatkowej w Białymstoku miał ogromne zadłużenie. To uniemożliwiało mu wzięcie udziału w przetargu dotyczącym promocji miasta poprzez ekspozycję logo "Wschodzący Białystok".

Prezesi stowarzyszenia postanowili jednak 19 marca 2012 roku zataić fakt o nieuregulowanych należnościach i wziąć udział w konkursie. Złożyli oświadczenie "o braku podstaw uzasadniających wykluczenie reprezentowanego przez nich podmiotu z udziału w postępowaniu o udzielenie zamówienia", gdy tak nie było. Dzięki przemilczeniu niektórych informacji, udało im się otrzymać 600 tys. dofinansowania.

Sąd pierwszej instancji skazał prezesów na karę więzienia w zawieszeniu. Ci jednak nie zgodzili się z jego oceną, twierdząc, iż nie mieli świadomości, że klub jest zadłużony. Przez cały proces nie przyznawali się do winy. Ich zdaniem miasto, które przyznało dotację, nic na tym nie straciło - a oni wywiązali się z zawartej umowy. Domagali się więc uniewinnienia.

A.P. Został skazany na 6 miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem na okres 2 lat, zaś S.P.H. na 10 miesięcy więzienia w zawieszeniu na 2 lata.

- Zaskarżony wyrok utrzymuję w mocy – poinformował sędzia Sławomir Wołosik. - W ocenie sądu apelacje nie są zasadne w stopniu oczywistym, dlatego nie zasługują na uwzględnienie - dodał.

Istniało zagrożenie, że nie wywiążą się z umowy

Prezesi AZS w trakcie rozprawy podkreślali, iż zaplanowana promocja miasta miała miejsce. Wszystko odbyło się zgodnie z warunkami zawartej umowy - w trakcie rozgrywek siatkarskich promowane było logo "Wschodzący Białystok".

- Nie jest konieczne wystąpienie samej szkody, wystarczy samo zagrożenie nią. Karalność przestępstwa obejmuje narażenie na niebezpieczeństwo interesów właściciela mienia objętego przetargiem. W ocenie sądu, takie narażenie interesów istniało. Wygranie przetargu przez podmiot w słabej kondycji finansowej mogło bowiem wpłynąć na szybką i płynną realizację nałożonych zadań - twierdzi sędzia.

Sąd nie zgodził się też ze stwierdzeniem, że oskarżeni nie wiedzieli o długach. Jego zdaniem nie ma takiej możliwości, dowodem jest chociażby prośba złożona do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych czy Urzędu Skarbowego, by rozłożyć zadłużenie na raty.

Wyrok jest prawomocny.

Justyna Fiedoruk

Justyna Fiedoruk

justyna.f@bialystokonline.pl

Przeczytaj także
Popularne dzisiaj

Masz ciekawy temat?

Wiesz, że zdarzyło się coś interesującego w Białymstoku lub okolicy? Chcesz abyśmy o czymś napisali?

Napisz do nas