POLECAMY
Na 1/8 zmagań swój udział w tegorocznej odsłonie STS Pucharu Polski zakończyła Duma Podlasia. Z rozgrywek Żółto-Czerwonych wyeliminował GKS Katowice, który na własnym stadionie pokonał w czwartek (4.12) Jagiellonię 3:1.
"Wielbłąd" Piekutowskiego Adrian Siemieniec zawsze opowiada, że Puchar Polski jest dla niego niezwykle ważny, ale mimo to szkoleniowiec Dumy Podlasia, wzorem innych trenerów, zdecydował się w czwartek dokonać w wyjściowym składzie kilku poważnych roszad. Tacy zawodnicy, jak Afimico Pululu, Sławomir Abramowicz, Bartłomiej Wdowik czy Oskar Pietuszewski zasiedli na ławce rezerwowych, a w ich miejsce pojawili się Dimitris Rallis, Miłosz Piekutowski, Norbert Wojtuszek czy Cezary Polak. Od 1. minuty zagrali też Leon Flach oraz Bartosz Mazurek, zaś Taras Romanczuk, z powodu lekkiego urazu, znalazł się poza meczową kadrą. Początek rozgrywanego w Katowicach starcia nie zachwycił. Obie drużyny w pierwszym kwadransie miały problem ze stworzeniem jakiejś groźniejszej sytuacji i tak naprawdę po raz pierwszy ciekawszą akcję oglądaliśmy w 16. minucie, kiedy to w polu karnym piłkę otrzymał Jesus Imaz, który bramkarza rywali próbował zaskoczyć niesygnalizowanym uderzeniem piętą. Niestety Rafała Strączka dobrze asekurował na linii Marcin Wasielewski i do zmiany wyniku nie doszło. W odpowiedzi dobrą okazję po drugiej stronie boiska zmarnował Szkurin. Zamieszanie w szesnastce Jagiellonii gospodarze stworzyli po błędzie Pelmarda, którego przechytrzył Wędrychowski. W dalszej fazie spotkania z 15. metra obok lewego słupka futbolówkę posłał Kamil Jóźwiak, a następnie w krótkim odstępie czasu dwukrotnie zakotłowało się w polu karnym białostoczan. Potem gra przeniosła się do środkowej strefy boiska, po czym, już w 41. minucie potyczki, na strzał z kilkunastu metrów zdecydował się Imaz. Piłka po rykoszecie wyszła na rzut rożny, a za moment z dystansu swoich szans szukali Cezary Polak oraz Norbert Wojtuszek. Pierwszy trafił w światło bramki, ale górą był Strączek, zaś Wojtuszek huknął niecelnie. Wydawało się zatem, że oba zespoły zejdą do szatni przy bezbramkowym remisie, a tymczasem stało się inaczej. Do przerwy Jagiellonia przegrywała z GKS-em Katowice 0:1, a wszystko przez to, że już w doliczonym czasie pierwszej połowy fatalny w skutkach błąd popełnił Miłosz Piekutowski, który stracił na 10. metrze piłkę, w efekcie czego Bartosz Nowak zapakował futbolówkę do praktycznie pustej bramki. Goście rozdawali prezenty, a gospodarze z nich korzystali Druga odsłona spotkania rozpoczęła się od celnego uderzenie Bartosza Mazurka po wycofaniu piłki od Imaza, a następnie znów bardzo źle zachowała się defensywa Dumy Podlasia, przez co od 50. minuty Żółto-Czerwoni musieli odrabiać już dwubramkową stratę. Miłosza Piekutowskiego z bliska pokonał Szkurin. Po tym golu Adrian Siemieniec rzucił na "stół" wszystko to, co miał najlepsze, bowiem na murawie pojawili się Pietuszewski, Drachal, Lozano oraz Pululu. Żółto-Czerwoni przycisnęli, jednak w poczynaniach Jagiellończyków widać było zbyt duży pośpiech i nerwowość, przez co często w okolicach pola karnego brakowało dokładności. Piłkarzom Dumy Podlasia nie można było odmówić starań, jednak nic z nich nie wynikało. Ekipa z północno-wschodniej Polski biła głową w mur, a ten nie chciał runąć. Najlepszą okazję do zmiany rezultatu miał w 81. minucie Afimico Pululu, ale napastnik Jagi w doskonałej sytuacji, mając odsłonięty cały jeden róg bramki gospodarzy, fatalnie spudłował. W ostatniej fazie spotkania zespół Adriana Siemieńca wciąż atakował, co dało rzut karny. W szesnastce znokautowany przez Strączka został Pozo, a do jedenastki podszedł Pululu. 26-latek celnym strzałem zrehabilitował się za wcześniejszą wpadkę, dlatego Żółto-Czerwoni wciąż mieli nadzieję, że uda się doprowadzić do dogrywki. Jak więc wyglądała końcówka meczu? Białostoczanie zaryzykowali i ruszyli wszystkimi siłami do przodu, co skończyło się zabójczą kontrą GieKS-y i golem Bartosza Nowaka. Jagiellonia przegrała więc w Katowicach 1:3 i teraz pozostała jej gra na dwóch frontach - w PKO BP Ekstraklasie i Lidze Konferencji. Na domiar złego w ostatnich minutach kontuzji doznał Oskar Pietuszewski, który przy pomocy sztabu medycznego opuścił boisko ze łzami w oczach. GKS Katowice - Jagiellonia Białystok 3:1 (1:0) Bramki: Bartosz Nowak 45, 90+5, Ilja Szkurin 51 - Afimico Pululu 86k GKS Katowice: Rafał Strączek - Marcin Wasielewski, Alan Czerwiński (67' Grzegorz Rogala), Arkadiusz Jędrych, Lukas Klemenz, Borja Galán - Marcel Wędrychowski (76' Eman Markovic), Sebastian Milewski, Jesse Bosch (90' Filip Rejczyk), Bartosz Nowak - Ilja Szkurin Jagiellonia Białystok: Miłosz Piekutowski - Norbert Wojtuszek, Bernardo Vital, Andy Pelmard, Cezary Polak (67' Bartłomiej Wdowik) - Alejandro Pozo, Leon Flach (57' Dawid Drachal), Bartosz Mazurek (57' Sergio Lozano), Jesus Imaz, Kamil Jóźwiak (52' Oskar Pietuszewski) - Dimitris Rallis (57' Afimico Pululu) Żółte kartki: Ilja Szkurin, Alan Czerwiński, Marcel Wędrychowski, Jesse Bosch i Rafał Strączek (GKS Katowice) oraz Cezary Polak, Jesu Imaz, Oskar Pietuszewski i Afimico Pululu (Jagiellonia Białystok
Rafał Żuk
rafal.zuk@bialystokonline.pl
Aktualności 19:20
Sport 19:08
Aktualności 17:20
Aktualności 15:30
Kultura i Rozrywka 14:12
Aktualności 13:40
Motoryzacja 12:30
Masz ciekawy temat?
Wiesz, że zdarzyło się coś interesującego w Białymstoku lub okolicy? Chcesz abyśmy o czymś napisali?
Napisz do nas
Więcej informacji