POLECAMY
Do dyżurnego Straży miejskiej w Białymstoku zadzwonił mężczyzna i poinformował, że odnalazł kradzione auto znajomej. Podczas rozmowy na miejscu zdarzenia niechcący wygadał się, że to on je ukradł.
We wtorek (28.10) po południu białostoccy strażnicy miejscy otrzymali informację o kradzionym aucie. Funkcjonariusze udali się na teren budowy na ul. Mackiewicza, gdzie miał znajdować się skradziony ford. Na miejscu była też osoba zgłaszająca. Strażnicy ustalili, że auto rzeczywiście figuruje jako kradzione. O fakcie powiadomili policję. - Oczekując na przyjazd policji, strażnicy przeprowadzili z mężczyzną rozmowę na temat okoliczności znalezienia auta. Po kilkuminutowej rozmowie okazało się, że znalazca jest jednocześnie złodziejem. Ukradł pojazd kobiecie, u której mieszkał - mówi Jacek Pietraszewski, rzecznik prasowy Straży miejskiej w Białymstoku. "Bohater" akcji został przekazany policji, która przeprowadzi dalsze czynności wyjaśniające.
Łukasz Wiśniewski
lukasz.w@bialystokonline.pl
Aktualności 14:10
Biznes 14:00
Sport 13:34
Dom 13:30
Aktualności 12:10
Sport 10:12
Aktualności 10:10
Masz ciekawy temat?
Wiesz, że zdarzyło się coś interesującego w Białymstoku lub okolicy? Chcesz abyśmy o czymś napisali?
Napisz do nas
Więcej informacji