POLECAMY
Mieszkaniec białostockich Bacieczek nie lubił krzyków i hałasu, szczególnie że - jak twierdzi - powodowała je jego własna żona. Dlatego przycisnął jej do twarzy poduszkę. Kobieta zmarła, a jej ciało podejrzany włożył do kufra.
Prokuratura Rejonowa Białystok-Północ skierowała do sądu okręgowego akt oskarżenia przeciwko Markowi D. Mężczyzna jest podejrzany o to, że 15 maja ubiegłego roku, w Białymstoku, na Bacieczkach, działając z bezpośrednim zamiarem pozbawienia życia, uśmiercił własną żonę. Podczas kłótni przewrócił pokrzywdzoną na wersalkę, a następie przycisnął do jej twarzy poduszkę, uniemożliwiając jej oddychanie. Doznała ona też takich obrażeń jak: zadrapania na twarzy, obrzęk górnej wargi, rana w okolicy czubka głowy oraz na nogach, podbiegnięcia krwawe na plecach. W rezultacie kobieta zmarła. - Marek D. przyznał się do popełnienia zarzucanego mu przestępstwa. W swoich wyjaśnieniach opisał przebieg zdarzenia, wskazując, że jego zachowanie, polegające na duszeniu żony poduszką, motywowane było chęcią jej uciszenia - informuje Prokuratura Rejonowa Białystok-Północ. Mężczyzna tłumaczył również, że miał dość krzyków żony. Na dodatek, po całym zdarzeniu, podejrzany schował ciało żony do kufra stojącego w pokoju i wyszedł z domu. Śledczy podają również, że w związku z ujawnionymi w toku postępowania okolicznościami zasięgnięto opinii biegłych lekarzy psychiatrów. Specjaliści na podstawie przeprowadzonych badań i obserwacji psychiatrycznej stwierdzili, że sprawca miał "całkowicie zachowaną zdolność rozumienia znaczenia czynu i kierowania swoim postępowaniem". Za popełnienie zarzuconego czynu Markowi D. grozi kara od 8 lat więzienia do dożywotniego pobytu za kratkami.
Dorota Mariańska
dorota.marianska@bialystokonline.pl
Kulinaria 10:13
Aktualności 10:10
Kultura i Rozrywka 08:00
Aktualności 08:00
Praca 07:50
Turystyka 00:31
Aktualności 2025.11.03 19:00
Masz ciekawy temat?
Wiesz, że zdarzyło się coś interesującego w Białymstoku lub okolicy? Chcesz abyśmy o czymś napisali?
Napisz do nas
Więcej informacji