POLECAMY
Przed wojną miejscowa prasa opisywała historię siedemnastoletniej uczennicy jednego z tutejszych gimnazjów. Jej marzenie o zrobieniu kariery filmowej pomogło jej uknuć plan ucieczki z domu...
Skoro tylko skończyły się zajęcia szkolne – poczęła prosić rodziców o pieniądze na kupno pary łyżew i kostiumu. Wyjednawszy od rodziców kilkadziesiąt złotych, zwróciła się z tą samą prośbą do jednego i drugiego wujaszka. Usiłowania te dały nadzwyczajny wynik, zdołała bowiem zebrać kilkaset złotych. W niedzielę rano, jak poinformowała rodziców, miała nabyć wymarzone łyżwy i kostium. Ku wielkiemu zdziwieniu rodziców ani na obiad, ani na kolację córeczka nie pokazała się. Zmartwieni rodzice zawiadomili o swojej trosce policję, ale poszukiwania na terenie Białegostoku nie dały żadnego rezultatu. Filmowe marzenia uciekinierki Równocześnie jeden z sąsiadów, dowiedziawszy się o zmartwieniu rodziców, pocieszył ich, że widział córeczkę w pociągu zdążającym do Warszawy. Strapiony ojciec zatelefonował do kuzynów w stolicy, by ich zawiadomić o nieszczęściu. Okazało się, że córeczka zatrzymała się właśnie u kuzynów, którym oświadczyła, że rzekomo została wysłana przez rodziców do szkoły filmowej. Uważała bowiem, że w "obecnych czasach" gimnazjum nic konkretnego dać nie może. Panienkę z aspiracjami filmowymi siłą sprowadzono do Białegostoku.
Judyta Kokoszkiewicz
24@bialystokonline.pl
Sport 2025.10.19 14:28
Sport 2025.10.19 13:00
Sport 2025.10.19 11:44
Sport 2025.10.19 09:11
Sport 2025.10.18 19:34
Sport 2025.10.17 20:22
Aktualności 2025.10.17 18:30
Masz ciekawy temat?
Wiesz, że zdarzyło się coś interesującego w Białymstoku lub okolicy? Chcesz abyśmy o czymś napisali?
Napisz do nas
Więcej informacji