POLECAMY
Wciąż przybywa ofiar oszustów "na wnuczka". Tym razem 69-latka w historię oszusta, który twierdził, że jej wnuczek spowodował wypadek i pilnie potrzebuje pieniędzy na kaucję. Kobieta straciła 57 tys. zł.
Nie ma tygodnia, by policja nie przekazywała informacji o osobach, które dały się nabrać oszustom i przekazały im swoje oszczędności. Problem zapewne polega na tym, że chociaż każdy wie, że dochodzi do takich zdarzeń, to zakłada, że "mnie to nie dotyczy". Nic bardziej mylnego. Oszust może zadzwonić do każdego. Przed telefonem często też robi rozeznanie, dzięki czemu podczas rozmowy jest bardziej wiarygodny. Tym razem ofiarą oszustwa jest 69-latka z Augustowa. Zadzwonił do niej mężczyzna i podał się za policjanta. Powiedział, że jej wnuczek spowodował wypadek i potrzebuje pieniędzy na kaucję. Chłopak jadąc rowerem miał potrącić kobietę w ciąży. Oszust poinformował też, że po opłaceniu kaucji wnuczek wyjdzie na wolność i uniknie odpowiedzialności. Kobieta nie wahając się przygotowała pieniądze i zgodnie z z instrukcjami zapakowała je do foliowej torebki i przekazała nieznajomemu, który przyszedł do jej mieszkania. Dopiero następnego dnia 69-latka zorientowała się, że została oszukana. Stało się to wówczas, gdy porozmawiała ze swoimi najbliższymi.
Justyna Fiedoruk
justyna.f@bialystokonline.pl
Aktualności 10:00
Turystyka 09:26
Kultura i Rozrywka 08:10
Aktualności 08:00
Biznes 08:00
Aktualności 2025.10.14 17:10
Sport 2025.10.14 16:45
Masz ciekawy temat?
Wiesz, że zdarzyło się coś interesującego w Białymstoku lub okolicy? Chcesz abyśmy o czymś napisali?
Napisz do nas
Więcej informacji