POLECAMY
"Chcemy nowej większości dla klimatu" - tak brzmi hasło przewodnie apelu Fundacji Akcja Demokracja.
Piotr Cykowski, członek Fundacji Akcja Demokracja, przedstawił dziś (6 października) w Białymstoku apel kampanii przedwyborczej. "Chcemy nowej większości dla klimatu" - tak brzmi jej hasło. Przedstawiciele fundacji oczekują od polityków, że skupią się na niecierpiącej zwłoki sprawie dotyczącej kryzysu klimatycznego. - Potrzebujemy ponadpartyjnego rozwiązania, które zresztą widać w tych wyborach, szczególnie wśród młodych kandydatów. W Parlamencie potrzebujemy osób, które rozumieją powagę sytuacji - powiedział podczas dzisiejszej konferencji Piotr Cykowski. Do stworzonego przez fundację manifestu dołączyło 100 organizacji z całej Polski. Wskazuje on konkretne rozwiązania, które politycy powinni wprowadzić tuż po wyborach. Mowa w nim między innymi o: przyjęciu ustawy o prawie ochrony klimatu, przekazaniu konkretnych środków na walkę z katastrofą klimatyczną oraz o powołaniu Rady Ochrony Klimatu. Ochrona lasów i dbałość o bioróżnorodność Aktywiści zwracają uwagę, że lasy są w stanie absorbować dwutlenek węgla, który obecnie jest dla ludzi śmiertelnym zagrożeniem. Bioróżnorodność ginie na naszych oczach. Fundacja opracowała "Manifest leśny", który dotyczy objęcia ochroną 20 proc. lasów w Polsce. Działacze żądają też powołania nowych parków narodowych i powiększenie tych już istniejących. Jak przypomina Cykowski, stare lasy są naszymi płucami. Musimy więc o nie dbać. Ogólnopolska akcja nie kończy się na wyborach. Po nich, działacze mają zamiar "patrzeć politykom na ręce". - Nie opowiadamy się za żadnym komitetem, opowiadamy się za klimatem i przyrodą i zapewniamy, że po wyborach będziemy działać dalej - zapewnia Cykowski. Lasy Państwowe niszczą nasze dziedzictwo? Ewelina Głowacka, działaczka związana z wspieraną przez Akcję Demokrację inicjatywą "Dzikie Karpaty", poinformowała, że obecnie około 80 proc. lasów w Polsce to lasy państwowe. Oznacza to, że należą do obywateli. Jak zaznacza, prawnie jednak nie mamy żadnego wpływu na to, co się z -nimi stanie. Zarząd nad nimi pełni instytucja Lasy Państwowe. Sporządzane przez nią raz na 10 lat plany urządzenia lasu są niepodważalne. - Jeśli instytucja zdecyduje o wycince lasu, pomimo występowania w nim gatunków zagrożonych, my nie możemy nic z tym zrobić. Koniecznie trzeba coś z tym zrobić, bo niszczona i wycinana jest nasza przyroda, a pieniądze zarobione na sprzedawanym za granicę drewnie zostają w instytucji Lasy Państwowe. Do budżetu państwa trafia zaledwie kilka procent zysków ze sprzedaży - mówi Głowacka. Niszczenie bioróżnorodności to problem na ogromną skalę Puszcza Białowieska jest najcenniejszym pod względem przyrodniczym lasem w Polsce i Europie. Działacze zwracają jednak uwagę, że równie ważna jest Puszcza Karpacka. Jest to druga pod względem przyrodniczym tak cenna puszcza. Oba bory są masowo wyniszczane. W będących ostoją dzikości i ucieczką od cywilizacji Bieszczadach również prowadzone są masowe wycinki drzew. - Lasy górskie chłoną wodę, zatrzymując ją w leśnej ściółce i glebie. W czasie suszy ta woda jest oddawana do środowiska. Wycinki lasów górskich, rycie ogromnych dróg zrywkowych w ściółce w glebie powoduje, że las nie jest jak gąbka, lecz jak sito. Woda spływa do rzek i zwiększa ryzyko powodzi, a w porze suchej nie jest już naturalnym źródłem zasobów wodnych - informuje Ewelina Głowacka.
Zofia Kondraciuk
24@bialystokonline.pl
Sport 19:34
Sport 2025.10.17 20:22
Aktualności 2025.10.17 18:30
Kryminalne 2025.10.17 16:50
Sport 2025.10.17 15:24
Aktualności 2025.10.17 14:50
Kultura i Rozrywka 2025.10.17 14:30
Masz ciekawy temat?
Wiesz, że zdarzyło się coś interesującego w Białymstoku lub okolicy? Chcesz abyśmy o czymś napisali?
Napisz do nas
Więcej informacji