POLECAMY
Jagiellonia Białystok przegrała trzecie spotkanie z rzędu. Tym razem Żółto-Czerwoni polegli w Lidze Konferencji, aczkolwiek domowy mecz z Rayo Vallecano długimi fragmentami był w wykonaniu Podlasian naprawdę dobry. O niekorzystnym wyniku 1:2 przesądził błąd Sławomira Abramowicza oraz fatalny początek czwartkowego starcia.
Początek jak z koszmaru Duma Podlasia ma za sobą kiepskie tygodnie. Żółto-Czerwoni, licząc wszystkie rozgrywki, w 10 ostatnich meczach odnieśli tylko trzy zwycięstwa, dlatego wielu kibiców obawiało się domowej rywalizacji z Rayo Vallecano w Lidze Konferencji. Nie były to obawy bezpodstawne, gdyż Hiszpanie szybko narzucili swój styl gry i już po 6 minutach zmagań prowadzili w Białymstoku 1:0. Świetne dośrodkowanie w pole karne zaserwował Alvaro Garcia, a skutecznym strzałem z kilku metrów popisał się Sergio Camello. Podopieczni Adriana Siemieńca chcieli szybko odrobić straty i natychmiast mieli ku temu okazję. Niestety Alex Pozo z centry Pietuszewskiego nie skorzystał i z dobrej pozycji, uderzając piłkę głową nieczysto, przeniósł futbolówkę wysoko ponad bramką. W odpowiedzi z ostrego kąta huknął Camello, który obił spojenie, a za moment ten sam zawodnik trafił w słupek. Obrona Dumy Podlasia przeciekała i w kolejnych minutach w szesnastce Jagi nadal było gorąco. Bardzo aktywny Sergio Camello znów mógł zdobyć gola, lecz dobrze strzał Hiszpana obronił Abramowicz, a potem bramkarz białostoczan poradził sobie z uderzeniem Palazona. W dalszej fazie pierwszej połowy w polu karnym gości, przy próbie wyswobodzenia się z opieki rywala, ręką w twarz przeciwnika uderzył Dawid Drachal i rozpatrywana przez VAR była potencjalna czerwona kartka. Na szczęście dla Jagiellończyka sędziowie uznali, że "żółtko" jest w tej sytuacji wystarczające i gospodarze nie musieli grać w osłabieniu. W kolejnych minutach widzieliśmy jeszcze niedokładne uderzenie Ratiu z dystansu oraz celną próbę Pululu z 15. metra, ale, nawet gdyby gol w tej akcji padł, to bramka nie zostałaby uznana, gdyż arbitrzy dopatrzyli się faulu "Afiego". Wydawało się zatem, że do szatni Duma Podlasia zejdzie, przegrywając, a tymczasem w 44. minucie, po dośrodkowaniu Wdowika ze stałego fragmentu i ogromnym zamieszaniu, świetnie w szesnastce odnalazł się Jesus Imaz, który technicznym strzałem po dalszym słupku pokonał bramkarza swych rodaków i tym samym białostoczanie udali się na przerwę przy wyniku 1:1. Co ciekawe, Żółto-Czerwoni po pierwszej połowie mogli nawet prowadzić, jednak Bernardo Vital w doliczonym czasie zmarnował doskonałą okazję po kolejnej centrze w pole karne. Stoper Dumy Podlasia z kilkunastu metrów posłał futbolówkę tuż nad poprzeczką. Bramkarze ostatnio nie pomagają Po wyjściu z szatni Jagiellończycy byli już pewniejsi swych umiejętności i szybko ekipa Siemieńca stworzyła sobie szansę na gola na 2:1. Niestety Jesus Imaz przymierzył odrobinę za wysoko i do zmiany rezultatu nie doszło. W każdym razie Duma Podlasia zaczęła na murawie przeważać, w efekcie czego widzieliśmy kolejne ofensywne próby białostoczan. W 51. minucie Afimico Pululu, po składnej akcji gospodarzy, uderzył minimalnie obok prawego słupka, a później świetnie z dystansu huknął wprowadzony za Drachala Mazurek i bramkarz Rayo musiał wspiąć się na wyżyny swych umiejętności, by zbić piłkę na rzut rożny. Duma Podlasia naciskała, Duma Podlasia wyglądała naprawdę dobrze i wtedy na głowy Jagiellończyków wylany został kubeł zimnej wody. Pacha z bardzo ostrego kąta mocno wstrzelił bowiem w pole karne piłkę i zrobił to tak, że ta w niesamowity sposób wpadła do siatki. Ogromny błąd w tej sytuacji popełnił Sławomir Abramowicz, który nie upilnował bliższego słupka. Po tym zaskakującym trafieniu gra toczyła się głównie w środkowej strefie boiska. Choć Jaga w samej końcówce rzuciła się do ataku, swoją szansę miał m.in. Bartosz Mazurek, to jednak gospodarzom trafienia wyrównującego zdobyć się nie udało. Duma Podlasia przegrała zatem z Rayo 1:2, a białostoccy kibice mogą mówić o dużym rozczarowaniu, gdyż remis w czwartkowy wieczór był na wyciągnięcie ręki. Jagiellonia Białystok - Rayo Vallecano 1:2 (1:1) Bramki: Jesus Imaz 44 - Sergio Camello 6, Alfonso Espino 61 Jagiellonia Białystok: Sławomir Abramowicz - Norbert Wojtuszek (89' Dimitris Rallis), Bernardo Vital, Dusan Stojinović, Bartłomiej Wdowik - Alejandro Pozo (68' Sergio Lozano), Leon Flach (68' Taras Romanczuk), Dawid Drachal (46' Bartosz Mazurek), Jesus Imaz, Oskar Pietuszewski - Afimico Pululu Rayo Vallecano: Augusto Batalla - Ivan Balliu (60' Alfonso Espino), Florian Lejeune, Luiz Felipe, Pep Chavarria - Andrei Ratiu, Unai Lopez (88' Gerard Gumbau), Pathe Ciss (80' Oscar Valentin), Isi Palazon, Alvaro Garcia (60' Jorge de Frutos) - Sergio Camello (60' Fran Perez) Żółte kartki: Dawid Drachal i Afimico Pululu (Jagiellonia Białystok) oraz Pep Chavarria, Sergio Camello, Isi Palazon i Pathe Ciss (Rayo Vallecano). Widzów: 17 534
Rafał Żuk
rafal.zuk@bialystokonline.pl
Sport 20:55
Aktualności 18:30
Kryminalne 16:30
Kultura i Rozrywka 15:40
Aktualności 14:30
Aktualności 12:30
Zdrowie 12:10
Masz ciekawy temat?
Wiesz, że zdarzyło się coś interesującego w Białymstoku lub okolicy? Chcesz abyśmy o czymś napisali?
Napisz do nas
Więcej informacji