To miał być hołd dla Pudziana. Tabliczka "To by nic nie dało" zniknęła z kuli

2024.09.14 10:06
Pewien mieszkaniec Białegostoku postanowił oddać hołd Mariuszowi Pudzianowskiemu w dość nietypowy (i nielegalny) sposób. Na posągu umieścił tabliczkę z dedykacją dla strongmana. Władze miasta już usunęły tabliczkę, po której został tylko delikatny ślad.
To miał być hołd dla Pudziana. Tabliczka "To by nic nie dało" zniknęła z kuli
Fot: Redakcja BiałystokOnline.pl
Po przyklejonej tabliczce, pozostał tylko delikatny ślad

To miał być "hołd" dla Pudziana

Jak informowaliśmy w lipcu, na skwerze im. Adamowicza na jednej z rzeźb umieszczono złotą tabliczkę, która przyciąga uwagę przechodniów swoją treścią. Widniały na niej słynne słowa Mariusza Pudzianowskiego: „To by nic nie dało”, które stały się kultowym cytatem w świecie sportów siłowych. Tabliczka została umieszczona na postumencie w kształcie kuli, który jest integralną częścią rzeźby znajdującej się na skwerze. Widniały na niej słowa:

"To by nic nie dało"
Mariuszowi Pudzianowskiemu
białostoczanie


Rzeźba, która stanowi centrum tego artystycznego projektu, przez wielu została uznana jako swoisty hołd dla Mariusza Pudzianowskiego, jednego z najbardziej rozpoznawalnych polskich strongmenów. Cytat "To by nic nie dało" to słowa Mariusza Pudzianowskiego, które pojawiają się w filmiku po jednym z zawodów, kiedy sportowiec opowiada, co poszło nie tak podczas konkurencji z kulami.

- Trzecią uderzyłem. Ale to by nic nie dało. To by nic nie dało i tak. Nawet jakbym wygrał nie dałoby nic. To jest mała różnica. To by nic nie dało. On był drugi w kulach. Nawet jakbym był pierwszy, nie dałoby nic. Bo ja bym musiał być pierwszy, on czwarty. To by nic nie dało. I tak by nic nie dało, i tak – mówił Mariusz Pudzianowski po zawodach.

Tabliczka została usunięta

Warto podkreślić, że tabliczka, na której widniały słynne słowa Mariusza Pudzianowskiego, została zamocowana w nieautoryzowany sposób. Nie udało się ustalić tożsamości osoby odpowiedzialnej za jej umieszczenie, a działanie to zostało uznane za bezprawne. Koszt wykonania złotej tabliczki, która zyskała pewną popularność w lipcu, wyniósł około 30 złotych. Przykleić ją mógł każdy.

Poza tym inicjatywa ta nie była konsultowana ani zatwierdzona przez władze miasta. Tabliczka została zamontowana bez jakiegokolwiek formalnego pozwolenia, co czyni ją przykładem samowolnego działania. Miasto zostało poinformowane o pojawieniu się tabliczki przez administratora terenu, co pozwoliło na podjęcie działań w tej sprawie.

Mimo że tabliczka była solidnie przymocowana, została już usunięta. Po jej demontażu pozostał jedynie niewielki ślad kleju na postumencie.

Redakcja MW
24@bialystokonline.pl

1234 osób online
Wersja mobilna BiałystokOnline.pl
Polityka prywatności | Polityka cookies
Copyright © 2001-2024 BiałystokOnline Sp. z o.o.
Adres redakcji: ul. Sienkiewicza 49 lok. 311, Białystok, tel. 85 746 07 39