Adrian Siemieniec po meczu z Puszczą: Poczuliśmy się bardzo pewnie, chyba za pewnie

2023.12.17 09:50
W sobotnim (16.12) starciu Puszczy z Jagiellonią wydarzyło się coś niesamowitego. Duma Podlasia do przerwy bawiła się ze swym rywalem, prowadziła 3:0, a mimo to spotkania nie wygrała. W szeregi Żółto-Czerwonych wkradła się dekoncentracja i w meczu padł remis 3:3.
Adrian Siemieniec po meczu z Puszczą: Poczuliśmy się bardzo pewnie, chyba za pewnie
Fot: Jagiellonia Białystok

Fatalna połowa niczego nie zmienia. Runda w wykonaniu Jagiellonii była znakomita

Duma Podlasia otrzymała solidną lekcję futbolu. Jagiellończycy bardzo boleśnie przekonali się na własnej skórze, że gra się do końca, ale trener białostoczan z powodu straty punktów nie zamierza rozpaczać. Jest on bowiem pewny, że takie spotkanie sprawi, że jego zespół będzie jeszcze silniejszy.

- Zacznę od gratulacji dla Puszczy za zdobyty punkt, bo przy takich okolicznościach jest to punkt zwycięski. Gratulacje też jednak za serducho, wolę walki i determinację. Ja bardzo sobie cenię te wartości, a Puszcza w drugiej połowie pokazała, że się nie poddaje. To wielka sprawa. Duże brawa dla nich i gratulacje. Dziękuję za lekcję dla Jagiellonii. Nie chcę powiedzieć, że lekcję pokory, bo nie uważam, żebyśmy zlekceważyli przeciwnika. Po prostu ta cała runda oraz bardzo dobra połowa w naszym wykonaniu spowodowały, że poczuliśmy się bardzo pewnie. Chyba za pewnie. Straciliśmy dziś dwa punkty, ale wierzę, że zyskaliśmy dużo więcej, dużą lekcję, którą będziemy chcieli przekuć zimą w ciężką, intensywną pracę. Chcielibyśmy wrócić po tej sytuacji silniejsi. Ten remis oczywiście nas nie zadowala, chociaż w końcówce Puszcza stwarzała sobie zagrożenie w naszym polu karnym i mogło być różnie. Biorąc pod uwagę końcówkę starcia, my musimy szanować ten punkt, ale nie chcę jednak zapominać, jaką rundę mamy za sobą, więc chciałbym podziękować i pogratulować chłopakom tego, w jakim miejscu jesteśmy. Wierzę, że z tego dzisiejszego meczu wyjdziemy silniejsi. Życzę też oczywiście dla wszystkich kibiców, osób, które tu są i wszystkich słuchających moich słów zdrowych, spokojnych i wesołych świąt oraz szczęśliwego Nowego Roku - powiedział po zremisowanym pojedynku Adrian Siemieniec, trener Jagiellonii.

Zaangażowania mogło być więcej

Szkoleniowiec Dumy Podlasia zauważył też, że wydarzenia z sobotniego starcia pokazują, iż prowadzony w Białymstoku projekt nie jest jeszcze skończony. Elementów do poprawy da się znaleźć sporo, więc zimowa przerwa zapowiada się pracowicie.

- Za nami jest bardzo dobra runda i fajnie, że potrafimy teraz stanąć trochę z boku, zostawić te emocje związane z tym meczem i na chłodno ocenić ostatnie miesiące. Po meczu jest rozczarowanie, ale patrząc całościowo, to jest dla nas fantastyczny czas. My ciągle się uczymy, ten pojedynek pokazał, że jeszcze przed nami dużo pracy, że potrzebujemy więcej dojrzałości, odpowiedzialności, konsekwencji, bo gotowy i skończony zespół nie może wypuścić zwycięstwa na boisku beniaminka, prowadząc 3:0. Dziś zabrakło nam właśnie trochę tej dojrzałości, konsekwencji, może nawet trochę serducha, ale mówię tylko o tych 45 minutach, bo za pozostałe dokonania należą się zespołowi duże gratulacje - oznajmił opiekun Żółto-Czerwonych.

Kilka zdań odnośnie sobotniej rywalizacji powiedział również trener gospodarzy.

- Ten mecz ewidentnie miał dwa oblicza. Pierwsza połowa była bardzo słaba w naszym wykonaniu. Nie ma co marzyć o dobrym wyniku, jeśli się gra w ten sposób na takim poziomie, stwarzając takie sytuacje dla przeciwnika. Zapomnieliśmy o wszystkich naszych zasadach. Trochę emocjonalnie przerósł nas ten mecz, wkradła się taka totalna głupota i dobrze, że Jagiellonia nie wykorzystała wszystkich okazji do zamknięcia meczu, bo obiektywnie mówiąc, mogła, gdyż była nie o klasę, ale o dwie lepsza do przerwy. Po przerwie zmieniło się nasze ustawienie, weszli inni zawodnicy, choć nie chcę też obarczać tych, którzy grali przed przerwą, po prostu cały zespół grał fatalnie taktycznie. Szybko strzeliliśmy bramkę, karny też dodał nam skrzydeł, ale mieliśmy także trochę szczęścia, bo Marczuk mógł zdobyć czwartego gola. W końcówce mogliśmy nawet wygrać ten mecz. Podsumowując, gratulacje dla chłopaków za drugą połowę i cały ten rok. To nieprawdopodobne, co się wydarzyło przez ten czas w naszym klubie, w naszej społeczności. Jesteśmy w Ekstraklasie i pokazujemy wszystko, co mamy najlepsze całej Polsce - stwierdził Tomasz Tułacz, szkoleniowiec Puszczy Niepołomice.

Rafał Żuk
rafal.zuk@bialystokonline.pl

1107 osób online
Wersja mobilna BiałystokOnline.pl
Polityka prywatności | Polityka cookies
Copyright © 2001-2024 BiałystokOnline Sp. z o.o.
Adres redakcji: ul. Sienkiewicza 49 lok. 311, Białystok, tel. 85 746 07 39